Reklama
Rozwiń

Rewanże Ligi Mistrzów: bohaterowie są ze szkła

Rozpędzony Bayern gra dziś o ćwierćfinał z senną Fiorentiną, a Arsenal, bez Łukasza Fabiańskiego, z Porto. Jutro Milan – Manchester i Real – Lyon

Publikacja: 09.03.2010 01:29

Rewanże Ligi Mistrzów: bohaterowie są ze szkła

Foto: ROL

Przyszedł czas zapłaty. O ćwierćfinał grają najbardziej rozrzutni w LM. Dzisiaj Bayern wysyła na boisko we Florencji swoje dziesiątki milionów euro. Jutro Real rzuci swoje ćwierć miliarda do walki na Santiago Bernabeu. Bayernowi wystarczy remis z Fiorentiną. Real musi wygrać z Lyonem, i to więcej niż jedną bramką.

W europejskiej piłce więcej od nich wydawał w ostatnich sezonach na transfery tylko Manchester City, ale on ma szejka, a Bayern i Real biznesplany. I w tych planach jest przełamanie w tym sezonie klątw z ostatnich lat. Bayern od 2001 roku nie przebrnął ćwierćfinału. Z Realem jest jeszcze gorzej, on od 2004 roku nie potrafi przeskoczyć 1/8 finału.

Jeśli i teraz się nie uda, to odebrane właśnie Barcelonie prowadzenie w Primera Division nie będzie żadnym pocieszeniem. Real ma w tym roku finał LM na swoim stadionie i musi w nim zagrać. Potknięcia nie wybaczą kibice ani bank Santander, który finansował szaleństwa Florentino Pereza.

Po pierwszych meczach nikt nie może się jeszcze nazwać ćwierćfinalistą. Żadnej z par 1/8 finału nie dzieli przed rewanżem więcej niż jeden gol. Z tych, którzy zagrają dziś i jutro, najbliżej awansu jest Manchester, bo wygrał z Milanem na wyjeździe.

W dzisiejszych meczach faworytów trudno wskazać. Bayern jest wprawdzie niepokonany od 18 spotkań i zachwyca, a Fiorentina grała ostatnio fatalnie i w każdym meczu traciła przynajmniej jednego gola, ale liderowi Bundesligi coraz trudniej znaleźć 11 zdrowych piłkarzy. Zwłaszcza w obronie, gdzie po kontuzji Martina Demichelisa zadebiutował ostatnio 17-letni Austriak David Alaba. Prawdopodobnie będzie musiał zagrać również dzisiaj.

Problemy mają też dwaj skrzydłowi, Arjen Robben i Franck Ribery, co nie jest żadną nowiną. Obydwaj są jednocześnie skarbem drużyny i jej utrapieniem. Robią z piłką cuda, ale są ze szkła. Leczy się raz jeden, raz drugi. Do Florencji Ribery przyleciał z drobną kontuzją, a Robben był ostatnio przeziębiony. Większe szanse na grę od początku ma ten drugi.

Arsenal też ma swojego kruchego geniusza i dziś bez niego musi odrabiać straty z pierwszego meczu z Porto. Cescowi Fabregasowi ten sezon mija w rytmie goli, asyst i przerw na leczenie. Jest najskuteczniejszym i najlepiej podającym piłkarzem Arsenalu, ale z Porto nie zagra, bo w ostatnim meczu z Burnley poprosił o zmianę jeszcze przed przerwą. Wcześniej strzelił gola.

Pierwszy mecz Arsenal przegrał w kuriozalnych okolicznościach, po dwóch błędach Łukasza Fabiańskiego i dziwnej decyzji sędziego Martina Hanssona, który pozwolił na takie wykonanie rzutu wolnego, że właściwie asystował przy golu dla Porto. Dziś w bramce stanie Manuel Almunia, ale i on jest ostatnio w takiej formie, że spokoju drużynie nie zapewni. To mogą zrobić tylko strzelcy goli.

[ramka][b]1/8 finaŁu – Rewanże[/b]

Dziś Grają

• Arsenal – FC Porto (nSport), pierwszy mecz 1:2 • Fiorentina – Bayern Monachium (59 n), 1:2.

Jutro GrajĄ

• Manchester United – AC Milan (Polsat, nSport), 3:2 • Real Madryt

– Olympique Lyon (59 n), 0:1.

Wszystkie mecze o 20.45.

Skróty w środę w Polsacie o 22.55.[/ramka]

Przyszedł czas zapłaty. O ćwierćfinał grają najbardziej rozrzutni w LM. Dzisiaj Bayern wysyła na boisko we Florencji swoje dziesiątki milionów euro. Jutro Real rzuci swoje ćwierć miliarda do walki na Santiago Bernabeu. Bayernowi wystarczy remis z Fiorentiną. Real musi wygrać z Lyonem, i to więcej niż jedną bramką.

W europejskiej piłce więcej od nich wydawał w ostatnich sezonach na transfery tylko Manchester City, ale on ma szejka, a Bayern i Real biznesplany. I w tych planach jest przełamanie w tym sezonie klątw z ostatnich lat. Bayern od 2001 roku nie przebrnął ćwierćfinału. Z Realem jest jeszcze gorzej, on od 2004 roku nie potrafi przeskoczyć 1/8 finału.

Piłka nożna
Cezary Kulesza nadal prezesem PZPN. Mądry król i źli dworzanie
Piłka nożna
Cezary Kulesza będzie dalej rządził polską piłką, ale traci zaufanych ludzi. Selekcjoner do połowy lipca
Piłka nożna
Cezary Kulesza pozostanie prezesem PZPN. Delegaci wybrali jedynego kandydata
Piłka nożna
Prywatny odrzutowiec i kilkunastoosobowa służba. Jak Cristiano Ronaldo stał się multimiliarderem
Piłka nożna
Futsalowy węzeł gordyjski. UEFA rozcina go Słowenią