Brazylijski futbol: rekompensaty dla byłych mistrzów świata

Półtora roku przed mundialem brazylijski rząd przyznał specjalne premie i dożywotnie emerytury mistrzom świata z lat 1958, 1962 i 1970

Aktualizacja: 10.01.2013 13:02 Publikacja: 10.01.2013 12:59

Pele

Pele

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak

54 żyjących członków złotych drużyn dostanie jednorazowo 100 tys. reali (prawie 50 tys. dol.), a co miesiąc będzie otrzymywać ponad 3,9 tys. emerytury (ok. 2 tys. dol.).

– Dzięki Pele, Jairzinho, Rivelino czy Tostao świat usłyszał o Brazylii. Mamy dług wobec tych ludzi. Pół wieku temu sportowców traktowano jak rzemieślników, a nasi idole byli prawdziwymi artystami. Czas, by zrekompensować im to, co dla nas zrobili. Mam nadzieję, że społeczeństwo to zrozumie – tłumaczył minister sportu Aldo Rebelo.

Ale nie wszystkim decyzja rządu się podoba. Pytają, dlaczego na podobną pomoc nie mogą liczyć inni sportowcy. Nie akceptują też sposobu finansowania, który obciąży każdego podatnika. Uważają, że powinna się tym zająć federacja piłkarska, a nie państwo.

Tostao, dziś publicysta „Folha de Sao Paulo", odmówił przyjęcia zapomogi. – Nawet w latach 50. czy 60. zarabialiśmy więcej niż zwykli robotnicy. Zresztą, już wtedy otrzymaliśmy odpowiednie premie. Ci, którzy mają kłopoty, powinni być doraźnie wspierani przez rząd, pomoc społeczną czy fundacje, które dbają o byłych sportowców – zauważa mistrz świata 1970.

Ale Marcelo Neves, syn dwukrotnego mistrza świata Gilmara i szef związku zawodowego piłkarzy, twierdzi, że pomoc jest dawnym bohaterom potrzebna i pozwoli im spędzić resztę życia w spokoju i godnych warunkach.

– Około 85 procent wielkich przed laty zawodników żyje na średnim lub niskim poziomie. Większość z nich skończyła już 65 lat, ale nie otrzymują emerytury, bo futbol nie był uznawany wówczas za zawód. Te pieniądze są na wagę życia lub śmierci. Felix, bramkarz mistrzów świata 1970, zmarł w ubiegłym roku, bo nie stać go było na leczenie w lepszym szpitalu – opowiada Neves. I ma nadzieję, że taka sytuacja już się nie powtórzy.

54 żyjących członków złotych drużyn dostanie jednorazowo 100 tys. reali (prawie 50 tys. dol.), a co miesiąc będzie otrzymywać ponad 3,9 tys. emerytury (ok. 2 tys. dol.).

– Dzięki Pele, Jairzinho, Rivelino czy Tostao świat usłyszał o Brazylii. Mamy dług wobec tych ludzi. Pół wieku temu sportowców traktowano jak rzemieślników, a nasi idole byli prawdziwymi artystami. Czas, by zrekompensować im to, co dla nas zrobili. Mam nadzieję, że społeczeństwo to zrozumie – tłumaczył minister sportu Aldo Rebelo.

Piłka nożna
Guardiola szuka leku na kryzys Manchesteru City
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Piłka nożna
Loteria wizowa. Z kim zagra Polska o mundial w 2026 roku?
Piłka nożna
Co czeka Jagiellonię i Legię w Lidze Konferencji? Tabela po 5. kolejce
Piłka nożna
Koniec wspaniałej passy Legii w Lidze Konferencji. Co z awansem do 1/8 finału?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Piłka nożna
Bezwzględna Barcelona. Niespodziewany bohater meczu w Dortmundzie