Kogo stać na Beckhama?

Milan nie może zatrudnić Davida Beckhama. Angielski celebryta marzy o Paryżu

Aktualizacja: 17.01.2013 18:26 Publikacja: 17.01.2013 18:21

David Beckham

David Beckham

Foto: Creative Commons Attribution 3.0 Unported License

W listopadzie Beckhamowi skończyła się umowa z Los Angeles Galaxy. Kibice i zarząd ligi oficjalnie podziękowali mu, że przez pięć lat walczył o to, by piłka nożna w Stanach Zjednoczonych była równie popularna, jak baseball. 37-letni piłkarz nie powiedział jednak: pasuję. Zapowiedział, że chce kontynuować karierę w Europie.

Od razu łączono go z Milanem, bo do tej drużyny był wypożyczany z Los Angeles na zimowe miesiące w 2009 i 2010 roku. Silvio Berlusconi zawsze powtarzał, że dla takich zawodników, jak Beckham drzwi w jego klubie będą szeroko otwarte. Beckham może na boisku nie ma już wiele do zaoferowania, to jednak ciągle jest symbolem. Równie ciężko jak na treningach pracował nad swoim wizerunkiem i stworzył piłkarską markę kojarzoną z luksusem. Ma swoją firmę odzieżową, perfumy, no i żonę – Victorię, czyli Posh z zespołu Spice Girls.

Chociaż Beckham jest do wzięcia za darmo, to jednak nie chce sprzedawać się za drobne. Odmówił Queens Park Rangers i Tottenhamowi, które chciały, by do końca sezonu  reprezentował ich barwy. Zapowiedział, że do Anglii nie wróci, chyba że do Manchesteru United, ale Alex Ferguson jakoś nie widział dla niego miejsca w składzie. Jak każdego sławnego piłkarza, który za chwilę kończy karierę łączono go też z ligą japońską, katarską i australijską, tyle że Beckham na brak pieniędzy akurat nie narzeka i dożynki przedemerytalne zupełnie go nie interesują.

Kiedy przez prasę przelewały się kolejne rewelacje dotyczące klubów, do których może trafić, David odpoczywał z rodziną na wakacjach. Jego agent zapewniał, że propozycji jest wiele, ale chodzi o to – by jak zawsze do tej pory – zdecydować się na tą najlepszą. Jeszcze kilka tygodni temu pertraktował ponoć z AS Monaco, ambitnym drugoligowym klubem z ligi francuskiej. Parę dni temu niemal pewny był jego transfer do Milanu. Wczoraj wiceprezydent klubu Adriano Galliani powiedział jednak: „Beckham to jest jakaś opcja, ale na 99 procent do nas nie trafi".

Milanu nie stać na pensję dla Anglika, pieniądze przeznaczone na wzmocnienia Włosi chętniej przeznaczyliby na powrót Kaki z Realu Madryt. Nie wiadomo ile Beckham chciałby zarabiać, ale wygląda na to, że jedynym klubem w Europie, który byłyby w stanie spełnić jego oczekiwania, jest Paris Saint Germain. Szejkowie pompujący we francuski klub strumień petrodolarów uważają, że Beckham idealnie pasuje do profilu ich drużyny. Proponują kontrakt do końca sezonu z opcją przedłużenia o kolejny.

Piłkarz podejmie decyzję po powrocie z wakacji.

Piłka nożna
Manchester City na kolanach w Paryżu. Mistrzowie Anglii bez awansu?
Materiał Promocyjny
Jaką Vitarą na różne tereny? Przewodnik po możliwościach Suzuki
Piłka nożna
PSG – Manchester City. Bogaci, ale jak na razie przegrani
Piłka nożna
Gole Roberta Lewandowskiego, błędy Wojciecha Szczęsnego i zwycięstwo Barcelony
Piłka nożna
Wraca Liga Mistrzów. Robert Lewandowski szuka kolejnych bramek, Barcelona walczy o awans
Materiał Promocyjny
Warta oferuje spersonalizowaną terapię onkologiczną
Piłka nożna
Florentino Perez: Sił i pomysłów wciąż mu nie brakuje
Materiał Promocyjny
Psychologia natychmiastowej gratyfikacji w erze cyfrowej