Reklama

Patchwork Jerzego Brzęczka

We wtorkowym meczu z Portugalią nie zagra Robert Lewandowski. Ostatni raz w meczu o punkty zabrakło go pięć lat temu.

Aktualizacja: 18.11.2018 18:54 Publikacja: 18.11.2018 18:51

Patchwork Jerzego Brzęczka

Foto: PGE Narodowy/ Andrzej Hulimka

To ostatni tegoroczny występ reprezentacji Polski. Trudno się spodziewać, że ta historia będzie miała happy end. Do meczu z Portugalią drużyna Jerzego Brzęczka przystąpi rozbita i osłabiona.

Przede wszystkim zabraknie Roberta Lewandowskiego. Kapitan reprezentacji i najlepszy strzelec w jej historii jeszcze przed spotkaniem towarzyskim z Czechami (0:1 w Gdańsku) narzekał na ból w kolanie. Nie wiedzieć dlaczego zadecydowano jednak, że wystąpi w sparingu, zamiast oszczędzać go na spotkanie o punkty, które decydować będzie o miejscu biało-czerwonych w pierwszym koszyku przed grudniowym losowaniem eliminacji Euro.

Napastnik Bayernu nie strzelił gola w kadrze od 642 minut – 21 minut brakuje mu do wyrównania swojej najgorszej serii w reprezentacji. Jak ma jednak zdobywać gole, skoro w taktyce Brzęczka nie dostaje podań w polu karnym?

W meczu z Czechami sześć razy dotykał piłki na polu karnym rywala, co jest wynikiem przyzwoitym, ale dwa razy było to na skraju szesnastki i jedyne, co w tych sytuacjach mógł zrobić, to podać. Innym razem dośrodkowanie było tak złe, że fakt, iż Lewandowski dotknął tej piłki, tylko zaciemnia obraz i jest wodą na młyn dla tych, którzy twierdzą, że statystki ostatnimi czasy zbyt wiele znaczą w futbolu.

Sześć razy to i tak najlepszy wynik za kadencji Brzęczka – w meczu z Włochami w Chorzowie Lewandowski tylko raz miał piłkę w polu karnym rywala, a kilka dni wcześniej w spotkaniu z Portugalią ani razu! Z kronikarskiego obowiązku odnotujmy, że w pierwszym meczu Brzęczka (z Włochami w Bolonii) cztery razy dotykał piłki w szesnastce przeciwników i zaliczył asystę przy trafieniu Piotra Zielińskiego. Dla porównania – w meczu Bayernu z AEK w Lidze Mistrzów Lewandowski 12 razy dotykał piłki w polu karnym.

Reklama
Reklama

W Guimaraes reprezentacja będzie musiała poradzić sobie bez niego. W meczu o stawkę – choć od początku w PZPN panuje przyzwolenie na potraktowanie LN swobodniej, stawka jest całkiem realna – ostatni raz taka sytuacja miała miejsce w 2013 roku. Selekcjonerem był wówczas Waldemar Fornalik, ale rywal nie był wymagający i Polska pokonała San Marino 5:1 (w ataku zagrał Paweł Brożek, a zmienił go Marcin Robak).

Podczas kariery reprezentacyjnej Lewandowski opuścił jeszcze tylko jeden mecz o punkty – we wrześniu 2009 roku ze Słowenią (1:1) za kadencji Leo Beenhakkera. To był pierwszy raz, gdy napastnik, jeszcze wówczas Lecha, przyjechał na zgrupowanie reprezentacji. Przyglądał się z ławki starszym kolegom, a cztery dni później holenderski selekcjoner dał mu rozegrać pierwsze spotkanie w kadrze. Lewandowski odpłacił za zaufanie, zdobywając gola.

Do Portugalii nie pojechał też Artur Jędrzejczyk. Jeśli dobrze przystawić ucho, można usłyszeć, że meczem z Czechami ostatecznie zamknął sobie drzwi do reprezentacji Marcin Kamiński, do którego sztab szkoleniowy Brzęczka miał mnóstwo pretensji. Prawdopodobnie w podstawowym składzie wyjdzie więc na boisko Thiago Cionek – ten, który jeszcze kilkanaście dni temu był uznawany za zbyt słabego, aby dostać powołanie, i został zaproszony dopiero po kontuzji Kamila Glika.

Taka oto patchworkowa kadra pożegna się z kibicami aż do marca. Wcześniej okaże się, z którego koszyka zostaniemy rozlosowani do eliminacji Euro 2020, i poznamy rywali.

Piłka nożna
Czy Widzew rozbije bank? Kolejny transferowy rekord Ekstraklasy na horyzoncie
Piłka nożna
FIFA The Best. Ewa Pajor, Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny bez nagród
Piłka nożna
Zinedine Zidane bliżej powrotu na trenerską ławkę. Jest ustne porozumienie
Piłka nożna
Przy Łazienkowskiej czekają na zbawcę. Legia kończy rok na dnie, niechlubny rekord pobity
Piłka nożna
Kacper Potulski. Strzelił gola Bayernowi, może wkrótce sprawdzi go Jan Urban
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama