Po strzale Krychowiaka w 43. minucie piłka odbiła się od Donka i zaskoczyła bramkarza Galatasaray. Lokomotiw objął prowadzenie, a w 54. minucie za sprawą trafienia Władysława Ignatiewa jeszcze je powiększył, ostatecznie notując pierwsze zwycięstwo w grupie D i przedłużając swoje szanse na trzecie miejsce i kwalifikację do Ligi Europy. Do 1/8 finału Ligi Mistrzów pewny awans mają już FC Porto i Schalke 04 Gelsenkirchen. Środowy mecz między tymi zespołami zakończył się wygraną Portugalczyków 3:1.
Krychowiak rozegrał całe spotkanie, podobnie jak inny Polak w Lokomotiwie - Maciej Rybus.
W innym meczu z udziałem Polaków, w grupie C, Napoli wygrało z Crveną Zvezdą Belgrad 3:1. Na boisku zaprezentował się jednak tylko Piotr Zieliński, który zameldował się na placu gry w 77. minucie, zmieniając Lorenzo Insigne. Wynik był już wtedy ustalony. Całe spotkanie na ławce rezerwowych przesiedział Arkadiusz Milik. Napoli przewodzi stawce w tej grupie, ale nie może być jeszcze pewne miejsca w fazie pucharowej Ligi Mistrzów.
W drugim ze spotkań w tej grupie kibice mogli zobaczyć na boisku innego Polaka - sędziego Szymona Marciniaka. W 45. minucie podjął on kontrowersyjną decyzję, przyznając rzut karny dla Liverpoolu, który na bramkę zamienił James Milner. Powtórki pokazały, że upadający w polu karnym Sadio Mane raczej nie był faulowany, ale atak na niego obrońcy Paris Saint Germain był nierozważny. Paryżanie w tym momencie prowadzili jednak już 2:0, a że w drugiej połowie wynik się nie zmienił, zapisali na swoim koncie 3 punkty i przeskoczyli w tabeli swoich środowych rywali.
W starciu Atletico Madryt z AS Monaco nie zobaczyliśmy kontuzjowanego Kamila Glika. Gospodarze wygrali to spotkanie 2:0 i podobnie jak druga w grupie A Borussia Dortmund są pewni miejsca w 1/8 finału. W barwach Borussii pełne 90 minut w bezbramkowo zremisowanym pojedynku z Club Brugge rozegrał Łukasz Piszczek.