Czekanie na zapach krwi

Dziś mogą stracić punkty najgroźniejsi rywale Polski z grupy 3: Czesi w Belfaście, a Słowacy w Słowenii

Publikacja: 10.09.2008 02:15

W Fabio Capello coraz mniej Anglików widzi zbawcę kadry

W Fabio Capello coraz mniej Anglików widzi zbawcę kadry

Foto: Reuters

Nadzieja Polaków, że Czesi też mogą zacząć eliminacje od falstartu, opiera się na dwóch słowach: Windsor Park. Stadion, na którym reprezentacja Irlandii Północnej potrafiła już dokonywać niemożliwego, wygrywała tu w ostatnich latach z Anglią, Hiszpanią, ze Szwecją. Jej piłkarze w Belfaście grają nie tylko lepiej niż w meczach wyjazdowych. Grają zupełnie inaczej, tak jakby tylko tutaj nie bali się podawać sobie piłkę więcej niż dwa razy.

Irlandczycy po sobotniej porażce ze Słowacją zapowiadają, że tym razem remis to minimum, a Czesi mają swoje problemy. Z powodu kontuzji nie zagrają Vaclav Sverkos, który zapewnił reprezentacji jedyne zwycięstwo w Euro 2008, nad Szwajcarią, oraz Tomas Rosicky. W ostatniej chwili do treningów wrócił Tomas Ujfalusi, ale lekarze dopiero dziś zdecydują, czy zagra. Jeśli nie, Czesi wyjdą na Windsor Park bez dowódców obrony i pomocy. Po Euro 2008 odszedł trener Karel Brückner, reprezentacyjną karierę zakończył Jan Koller, dziś w meczu o punkty zadebiutuje młody selekcjoner Petr Rada, ale poza tym niewiele się w czeskiej kadrze zmieniło. Chodziło raczej o inną atmosferę, a nie o nowe nazwiska. Tych jest niewiele.

W innym meczu polskiej grupy Słowenia zagra w Mariborze ze Słowacją i tam remis również jest prawdopodobny. Prawdziwe emocje będą jednak dzisiaj gdzie indziej. Choćby w Zagrzebiu, gdzie Anglia ma się zmierzyć z Chorwacją i nieciekawymi wspomnieniami.

Fabio Capello ma, czego chciał. Uparł się, że wyśle swoich piłkarzy do walki z Chorwatami już na początku eliminacji. Podczas ustalania kalendarza negocjował ten punkt siedem i pół godziny. Wynegocjował. – Chciałem grać wczesną jesienią, gdy moi piłkarze są w najlepszej formie – tłumaczył. Motywować ich nie musi, wspomnienia tego, co działo się w poprzednich eliminacjach na stadionie Maksimir (porażka 0:2) i w rewanżu na Wembley (2:3), są zbyt świeże.

Chęć zemsty na drużynie, która zabrała Anglikom awans do mistrzostw Europy, do zwycięstwa może nie wystarczyć. Chorwaci jeszcze nigdy nie przegrali meczu eliminacyjnego u siebie. Jermaine Defoe mówi otwarcie, że jemu wystarczy remis. Chorwaci wciąż czekają na powrót kontuzjowanego Eduardo, nie zagra również Niko Kranjcar, ale Slaven Bilić nie wydaje się specjalnie przejęty.

– Anglicy są bardziej zdyscyplinowani pod wodzą Capello, ale to nie znaczy, że nie śpię po nocach. Problemom rywali się nie dziwię. Dopóki klub i liga są ważniejsze od reprezentacji, trudno myśleć o wielkich sukcesach. Tak jest u nich. Czy Steven Gerrard musiał pójść na operację akurat teraz? Czy Owen Hargreaves jest w tak złym stanie zdrowia, że nie mógł przyjechać z kadrą? Dla klubów terminy gry reprezentacji to najlepszy czas, by leczyć swoich piłkarzy – mówił Bilić, który od dnia zwycięstwa na Wembley odrzucił już kilkanaście ofert pracy w klubach z Wysp Brytyjskich.

Angielscy dziennikarze słuchają go chętniej niż wywodów Capello, od którego można oczekiwać wszystkiego, tylko nie luzu i dystansu do siebie. Irytuje nie tylko wyniosłość Włocha, również bezbarwna gra i to, że trener powołuje niemal tych samych piłkarzy, którzy przegrali eliminacje ze Steve’em McClarenem.

Ta nieufność to jednak nic w porównaniu z tym, co czują do swojego trenera Francuzi. – Wiem, na co czekacie, na zapach krwi. Dobrze, że już nie ma gilotyn, bo są między wami tacy, co ze złośliwą przyjemnością wysłaliby mnie pod ostrze – Raymond Domenech był bardzo szczery wobec dziennikarzy na konferencji prasowej. A może lepiej by było, gdybym ja kogoś zabił? – rzucił pytanie w próżnię.

Sobotni przegrany mecz z Austrią agencja AFP nazwała tragicznym balem w Wiedniu, a dziennik „La Provance” ogłosił, że to już Waterloo. Domenech wie, że jeśli przegra dziś w Paryżu z Serbią, następny mecz kadry obejrzy już jako kibic. Obawiając się, że zniechęceni kibice nie zapełnią Stade de France, organizatorzy zdecydowali się zamknąć górne rzędy trybun. Posadzą wszystkich w dolnych rzędach, żeby w telewizji wyglądali na tłum.

Francuzi stracili aż 11 bramek w ostatnich czterech meczach, przegrali ostatnie trzy o punkty. – Kto powiedział, że będziemy wygrywać każdy mecz? – odpowiadał Domenech pytaniem na pytanie o porażkę z Austrią. O starciu z Serbią powiedział: – Będziemy gotowi. Ja każdy mecz traktuję jak ostatni.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora p.wilkowicz@rp.pl

Grupa 1

• Szwecja - Węgry 20.15 (retransmisja Polsat Sport Extra (0.45) • Albania - Malta 20.45 • Portugalia - Dania 21.45 (TVP Sport)

Grupa 2

• Mołdawia - Izrael 19.30 • Łotwa - Grecja 20.15 • Szwajcaria - Luksemburg 20.30

Grupa 4

• Rosja - Walia 17 (transmisja TVP Sport) • Azerbejdżan - Liechtenstein 18 • Finlandia - Niemcy 19.35 (TVP Sport)

Grupa 5

• Turcja - Belgia 20 • Bośnia i Hercegowina - Estonia 20.15 • Hiszpania - Armenia 22 (Polsat Sport)

Grupa 6

• Andora - Białoruś 19 • Kazachstan - Ukraina 19 • Chorwacja - Anglia 21 (retransmisja TVP Sport o 23.45)

Grupa 7

• Wyspy Owcze - Rumunia 18.30 • Francja - Serbia 19 • Litwa - Austria 19.30

Grupa 8

• Czarnogóra - Irlandia 19 (Polsat Sport) • Włochy - Gruzja 20.50 (Polsat Sport Extra)

Grupa 9

• Islandia - Szkocja 20.30 • Macedonia - Holandia 20.30

Nadzieja Polaków, że Czesi też mogą zacząć eliminacje od falstartu, opiera się na dwóch słowach: Windsor Park. Stadion, na którym reprezentacja Irlandii Północnej potrafiła już dokonywać niemożliwego, wygrywała tu w ostatnich latach z Anglią, Hiszpanią, ze Szwecją. Jej piłkarze w Belfaście grają nie tylko lepiej niż w meczach wyjazdowych. Grają zupełnie inaczej, tak jakby tylko tutaj nie bali się podawać sobie piłkę więcej niż dwa razy.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Piłka nożna
Thomas Tuchel: Pasja i braterstwo
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Piłka nożna
Reprezentacja Polski. Najbrzydsza drużyna w Europie
Piłka nożna
Stefan Szczepłek: Polska - Malta. Sto minut nudów
Piłka nożna
Polska - Malta 2:0. Punkty są, zachwytu brak
Materiał Partnera
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Piłka nożna
Holandia rywalem Polski w walce o mundial. Nie kryją zadowolenia
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście