Diego Maradona, który dziś kończy 48 lat, dostał już pierwszy i najważniejszy urodzinowy prezent. Choć jako nowy selekcjoner zostanie oficjalnie przedstawiony dopiero we wtorek, zdążył już udzielić setek wywiadów, a wiadomość o jego nominacji znalazła się na czołówkach sportowych gazet.

Argentyńska federacja obdarzyła Maradonę wielkim kredytem zaufania. Legendarny piłkarz wprawdzie zasiadał wcześniej na ławce trenerskiej, ale były to jedynie epizody – w 1994 roku przez dwa miesiące prowadził Deportivo Mandiyu, trochę dłużej wytrzymał w Racing Clubie Buenos Aires.

Pierwszy mecz Maradona już wygrał. W walce o fotel selekcjonera pokonał Sergio Batistę, który w sierpniu zdobył z reprezentacją złoty medal olimpijski, szkoleniowca San Lorenzo Miguela Angela Russo i Carlosa Bianchiego, byłego trenera Boca Juniors. Maradona zastąpi Alfio Basile, który zrezygnował ze stanowiska po porażce z Chile (0:1) w eliminacjach MŚ 2010. Argentyna po dziesięciu meczach zajmuje trzecie miejsce (16 punktów), za Paragwajem (23) i Brazylią (17) .

– Piłkarze powinni pamiętać, że chwała jest o wiele więcej warta niż pieniądze – wykłada Maradona, który niedawno skrytykował Leo Messiego, określając jego styl gry jako arogancki.

Napastnik Barcelony nie chowa urazy, przyznał, że praca z nowym trenerem nie będzie dla niego problemem. – Podziwiam Maradonę za to, co zrobił dla kraju – przyznał Messi w rozmowie z “Gazzetta dello Sport”.