Benitez dyryguje z domu

Remis z Arsenalem może kosztować Liverpool utratę pozycji lidera. W Hiszpanii przebudził się Real Madryt.

Aktualizacja: 22.12.2008 06:12 Publikacja: 22.12.2008 02:29

Gol Robbiego Keane’a (po prawej) nie wystarczył Liverpoolowi do zwycięstwa

Gol Robbiego Keane’a (po prawej) nie wystarczył Liverpoolowi do zwycięstwa

Foto: AFP

Sammy Lee i Mauricio Pellegrino w czasie transmisji pokazywani byli równie często jak piłkarze na Emirates Stadium. Asystenci Rafaela Beniteza rozmawiali przez telefon, zasłaniając usta kartką papieru. Liverpoolowi w Londynie najbardziej brakowało trenera, który został w domu, by dojść do siebie po usunięciu kamieni z nerek.

Na Beniteza czeka już nowy kontrakt, właściciele klubu są zadowoleni z jego pracy, a drużyna wreszcie ma poważne szanse na pierwsze od 19 lat mistrzostwo Anglii. Lider tabeli powinien wygrać z Arsenalem, w pierwszej połowie utrzymywał się przy piłce przez 72 procent czasu gry.

Na pięknego gola Robina van Persiego jeszcze piękniejszym odpowiedział Robbie Keane, a kiedy Emmanuel Adebayor za kolejny brutalny faul zszedł z boiska pół godziny przed końcem, zwycięstwo Liverpoolu wydawało się pewne. Remis jest sukcesem Arsenalu. Jeżeli dzisiaj Chelsea wygra z Evertonem, piłkarze Beniteza spadną na drugie miejsce w tabeli.

Po trzech porażkach z rzędu Real Madryt wreszcie wygrał w lidze. W sobotę drużyna prowadzona przez Juande Ramosa przez cały mecz skutecznie broniła prowadzenia, które w 3. minucie dał jej gol Gonzalo Higuaina.

Zwycięstwo tym cenniejsze, że rywalem była druga w tabeli Valencia. Hiszpańska prasa ojcem sukcesu obwołała Arjena Robbena, który wśród gospodarzy był najlepszy. O gościach pisze się, że są tak zmęczeni jak David Villa, który choć na Santiago Bernabeu miał kilka okazji do strzelenia gola, żadnej nie wykorzystał.

Zadyszka Valencii jest faktem: w ostatnich trzech kolejkach poniosła dwie bolesne porażki z Barceloną i Realem. Obwieszczanie końca kryzysu zespołu z Madrytu jest za to przedwczesne.

Humory w Realu jednak wyraźnie się poprawiły. Dyrektor Predrag Mijatović stwierdził, że zespół obroni tytuł, Higuain – że jego drużyna prezentów nie będzie już rozdawać.

W Serie A klęska Udinese. Rywal Lecha Poznań w 1/16 finału Pucharu UEFA przegrał na wyjeździe z Milanem 1:5! Pięć z sześciu goli padło przed przerwą.

Po tym meczu na czele włoskiej ligi wielka trójka: Inter, Juventus i AC Milan.

[ramka][b]grali kadrowicze[/b]

BRAMKARZE

Artur Boruc (Celtic Glasgow) – cały mecz z Falkirk (3:0). Trener Gordon Strachan stwierdził ostatnio, że żadna oferta kupna Polaka nie jest mile widziana.

Łukasz Fabiański (Arsenal Londyn) – na ławce rezerwowych w meczu z Liverpoolem (1:1).

Wojciech Kowalewski (Iraklis Saloniki) – cały mecz przeciwko Skodzie Xanthi (1:0).

Łukasz Załuska (Dundee United) – 90 minut z Hearts (0:0).

OBROŃCY

Dariusz Dudka (Auxerre) – wszedł na boisko w 42. minucie spotkania z St Etienne (0:2) za kontuzjowanego Moussę Narry’ego. Został ukarany żółtą kartką. Od “L’Equipe” otrzymał notę 5.

Marcin Wasilewski (Anderlecht Bruksela) – leczy kontuzję. Zespół Polaka pokonał Racing Genk 2:0.

Michał Żewłakow (Olympiakos Pireus) – cały mecz z Thrasyvoulos Fylis (2:1).

POMOCNICY

Jakub Błaszczykowski (Borussia Dortmund), Jacek Krzynówek (Wolfsburg) i Łukasz Piszczek (Hertha Berlin) – przerwa zimowa w rozgrywkach Bundesligi potrwa do 30 stycznia.

NAPASTNICY

Euzebiusz Smolarek (Bolton Wanderers) – na ławce rezerwowych w meczu z Portsmouth (2:1).

Łukasz Sosin (Anorthosis Famagusta Larnaka) – strzelił wyrównującą bramkę dla swojej drużyny w wyjazdowym meczu z APEP Pitsilia (2:1). To piąty gol Polaka w tym sezonie. [/ramka]

Sammy Lee i Mauricio Pellegrino w czasie transmisji pokazywani byli równie często jak piłkarze na Emirates Stadium. Asystenci Rafaela Beniteza rozmawiali przez telefon, zasłaniając usta kartką papieru. Liverpoolowi w Londynie najbardziej brakowało trenera, który został w domu, by dojść do siebie po usunięciu kamieni z nerek.

Na Beniteza czeka już nowy kontrakt, właściciele klubu są zadowoleni z jego pracy, a drużyna wreszcie ma poważne szanse na pierwsze od 19 lat mistrzostwo Anglii. Lider tabeli powinien wygrać z Arsenalem, w pierwszej połowie utrzymywał się przy piłce przez 72 procent czasu gry.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Piłka nożna
„Było - minęło”. Cezary Kulesza komentuje dymisję Michała Probierza
Piłka nożna
Michał Probierz rezygnuje. Kto mógłby go zastąpić? Trzy nazwiska na pierwszym planie, jeden faworyt
Piłka nożna
Koniec Michała Probierza w reprezentacji. Selekcjoner zrezygnował
Piłka nożna
Stefan Szczepłek: Światełko w tunelu zgasło, Michał Probierz zostaje
Piłka nożna
Cezary Kulesza dał sobie czas, Michał Probierz na razie bezpieczny