Reklama
Rozwiń

Derby Warszawy na początek

Jutro o 20 przy Konwiktorskiej trzecia drużyna tabeli zagra z drugą. Kibice Legii bojkotują mecz z Polonią, na który i tak nie zostaliby wpuszczeni

Publikacja: 26.02.2009 23:30

Derby Warszawy dla układu tabeli dawno nie miały tak dużego znaczenia. Legii w czołówce spodziewali się wszyscy, Polonii – niektórzy. Klub z Konwiktorskiej do Legii i Lecha traci tylko jeden punkt.

Na wielkie zakupy zimą nie zdecydował się ani Jan Urban, ani Jacek Zieliński. Trener Polonii kadrę miał dużą, bo pół roku temu przywożąc do Warszawy Groclin, łączył dwa kluby w jeden. Udało mu się jednak dokupić Łukasza Trałkę – odkrycie zimowych zgrupowań reprezentacji Polski – i Adriana Mierzejewskiego z Wisły Płock. Urban linię pomocy Polonii z Radosławem Majewskim i Jarosławem Latą uważa za bardzo silną. – Stałe fragmenty gry i dośrodkowania – tego ze strony rywala obawiamy się najbardziej – mówił wczoraj trener Legii.

Na Łazienkowskiej równowaga. Nowych piłkarzy sprowadzano tylko zamiast tych, którzy odeszli. Dariusz Wdowczyk kilka lat temu pozbywał się z drużyny Tomasza Jarzębowskiego jako chronicznie kontuzjowanego. Teraz zawodnik ten wraca z Bełchatowa i to od razu do pierwszego składu.

Z Polonii Bytom sprowadzono Marcina Komorowskiego, a ze Śląska Wrocław Krzysztofa Ostrowskiego. Ten ostatni dzisiaj jednak nie zagra, podobnie – Sebastian Szałachowski i Dickson Choto, którego noga zaczęła boleć za pięć dwunasta – na wtorkowym treningu.

Trenera najbardziej martwi jednak uraz Takesure Chinyamy, który jesienią strzelił 12 goli dla Legii. Bartłomiej Grzelak leczy się już dłużej, niż grał, więc do jego nieobecności można przywyknąć.

Jeśli Chinyama cudownie nie ozdrowieje (jest w kadrze na mecz), pretendent do tytułu mistrzowskiego nie będzie miał kim straszyć. W ataku wystąpi zapewne Adrian Paluchowski, który jesienią grał jeszcze w Zniczu Pruszków. Jeżeli się okaże, że nie jest drugim Robertem Lewandowskim, Legia będzie miała problem.

Mecz obejrzą tylko kibice gospodarzy. Fani Legii nie zostaliby wpuszczeni na stadion, bo decyzję o zakazie wpuszczania przyjezdnych na Konwiktorską wydał – bez żadnego uzasadnienia – Wydział Bezpieczeństwa PZPN.

Polonia zdecydowała, że bilety na trybunę główną będą ogólnie dostępne. Ich sprzedaży pilnować będą wybrani kibice, którzy mieliby podobno identyfikować niebezpiecznych fanów z Łazienkowskiej i nie wpuszczać ich na stadion.

Goście najprawdopodobniej obejrzą jednak mecz w pubach, bo oficjalny apel o bojkot derbów wystosowało Stowarzyszenie Kibiców. Ma to być protest przeciwko akcji policji, która we wrześniu ubiegłego roku zatrzymała około 700 fanów Legii idących na derby na Konwiktorskiej.

Derby Warszawy dla układu tabeli dawno nie miały tak dużego znaczenia. Legii w czołówce spodziewali się wszyscy, Polonii – niektórzy. Klub z Konwiktorskiej do Legii i Lecha traci tylko jeden punkt.

Na wielkie zakupy zimą nie zdecydował się ani Jan Urban, ani Jacek Zieliński. Trener Polonii kadrę miał dużą, bo pół roku temu przywożąc do Warszawy Groclin, łączył dwa kluby w jeden. Udało mu się jednak dokupić Łukasza Trałkę – odkrycie zimowych zgrupowań reprezentacji Polski – i Adriana Mierzejewskiego z Wisły Płock. Urban linię pomocy Polonii z Radosławem Majewskim i Jarosławem Latą uważa za bardzo silną. – Stałe fragmenty gry i dośrodkowania – tego ze strony rywala obawiamy się najbardziej – mówił wczoraj trener Legii.

Piłka nożna
Żegluga bez celu. Michał Probierz przegranym roku w polskiej piłce
Piłka nożna
Koniec trudnego roku Roberta Lewandowskiego. Czas odzyskać spokój i pewność siebie
Piłka nożna
Pokaz siły Liverpoolu. Mohamed Salah znów przeszedł do historii
Piłka nożna
Real odpalił fajerwerki na koniec roku. Pokonał Sevillę 4:2
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Piłka nożna
Atletico gra do końca, zepsute święta Barcelony
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku