Dużo do stracenia

Liderzy grają ze słabymi i powinni wygrywać, jeśli chcą walczyć o mistrzostwo

Publikacja: 17.04.2009 02:11

Dużo do stracenia

Foto: Fotorzepa, Przemek Wierzchowski

Takich kolejek nie lubi żadna czołowa drużyna. Ci z dołu tabeli porażki mają wkalkulowane jeszcze przed pierwszym gwizdkiem, piłkarzom z czołówki za zwycięstwa nikt pomników nie postawi.

Lecha Poznań i ŁKS (grają ze sobą w sobotą) w tabeli dzieli aż 20 punktów, jednak wiosną obie drużyny uzbierały tyle samo – po 12. Lider w ostatnich czterech spotkaniach wygrał tylko raz i jeśli na poważnie myśli o mistrzostwie, musi to być jego ostatni przestój przed wyjściem na finałową prostą.

Nowego kontraktu z klubem wciąż nie podpisał Franciszek Smuda, jednak wątpliwe, by pierwsze miejsce w tabeli było kartą przetargową.

Lech przełamał się tydzień temu w Gliwicach, strzelając gola w doliczonym czasie gry, teraz siłę Piasta przed własną publicznością sprawdzi Legia Warszawa. Na Śląsk nie pojedzie kontuzjowany Dickson Choto, jednak rozpędzona drużyna Jana Urbana i tak powinna głównie atakować.

Marek Chojnacki trudniejszego debiutu w nowym klubie nie mógł sobie wyobrazić. Arka Gdynia osierocona przez Czesława Michniewicza jest rozbita. Nie tylko sportowo – bo dwa punkty w sześciu meczach wiosną to wynik zawstydzający – ale także finansowo. Piłkarze i zwolniony trener ciągle czekają na zaległe pieniądze.

Arka w niedzielę zagra z Wisłą Kraków. Maciej Skorża musi się cieszyć z cudu, jakim jest powrót do treningów Pawła Brożka, któremu przepowiadano nawet pół roku przerwy w grze. Jego powrót na boisko może pomóc przełamać fatalną passę Wisły na wyjazdach.

Drużyna z Krakowa nie wygrała żadnego z ostatnich pięciu meczów na obcym stadionie. W przyszłym sezonie Wiśle nie będzie łatwiej, bo do Skody Xanthi (Grecja) odejdzie Marek Zieńczuk.

Najłatwiejsze zadanie z czołówki tabeli wydaje się mieć Polonia Warszawa, która podejmuje u siebie Lechię Gdańsk. Górnik Zabrze kolejny mecz ostatniej szansy zagra z Polonią Bytom. Henryk Kasperczak ma już ofertę z Angoli.

[ramka][b]24. kolejka [/b]

[b]PIĄTEK[/b]

• Cracovia - Śląsk Wrocław

(godz. 17.45, transmisja Orange Sport)

• Piast Gliwice - Legia Warszawa (20.00, Canal+ Sport)

[b]SOBOTA[/b]

• GKS Bełchatów - Odra Wodzisław

(14.45, Orange Sport)

• Górnik Zabrze - Polonia Bytom

(17.00, Orange Sport)

• Lech Poznań - ŁKS Łódź

(18.15, Canal+ Sport)

• Polonia Warszawa - Lechia Gdańsk

(19.15, Orange Sport)

[b]NIEDZIELA[/b]

• Jagiellonia Białystok - Ruch Chorzów (16.00, Orange Sport)

• Arka Gdynia - Wisła Kraków

(17.00, Canal+ Sport)[/ramka]

Takich kolejek nie lubi żadna czołowa drużyna. Ci z dołu tabeli porażki mają wkalkulowane jeszcze przed pierwszym gwizdkiem, piłkarzom z czołówki za zwycięstwa nikt pomników nie postawi.

Lecha Poznań i ŁKS (grają ze sobą w sobotą) w tabeli dzieli aż 20 punktów, jednak wiosną obie drużyny uzbierały tyle samo – po 12. Lider w ostatnich czterech spotkaniach wygrał tylko raz i jeśli na poważnie myśli o mistrzostwie, musi to być jego ostatni przestój przed wyjściem na finałową prostą.

Piłka nożna
Drzwi na mundial szeroko otwarte. Zagrają nawet Jordania i Uzbekistan
Piłka nożna
Kto nowym selekcjonerem reprezentacji Polski? Karuzela zaczyna się kręcić
Piłka nożna
Edward Iordanescu. Wprowadził Rumunię na Euro 2024, teraz ma odzyskać mistrzostwo dla Legii
Piłka nożna
Michał Probierz odchodzi. Pożar ugaszony, czas na nowy rozdział
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Piłka nożna
„Było - minęło”. Cezary Kulesza komentuje dymisję Michała Probierza