Reklama

Afrykański wstyd

RPA – Polska 1:0. Nasza reprezentacja rozegrała wyjątkowo słaby mecz. W takiej formie nie ma szans wrócić do RPA za rok na mistrzostwa świata

Aktualizacja: 09.06.2009 02:59 Publikacja: 08.06.2009 02:21

Dariusz Dudka pokazał się tylko raz. Strzelił z daleka bardzo wysoko nad bramką

Dariusz Dudka pokazał się tylko raz. Strzelił z daleka bardzo wysoko nad bramką

Foto: Reuters

To był mecz straconych szans. Nie tych pod bramką przeciwnika, bo Polacy strzelali tylko dwa razy – i to lekko. Szans straconych przez młodych piłkarzy, którzy mogli udowodnić, że są w stanie zastąpić tych bardziej doświadczonych. W Johannesburgu okazało się, że przed nimi daleka droga do podstawowego składu.

Nie udało się także poprawić atmosfery wokół drużyny. Jeśli w dwóch pozostałych meczach towarzyskich – z Irakiem jutro i Grecją w sierpniu – nie będzie lepiej, a nic na to nie wskazuje, jesienią o punkty będą walczyć zawodnicy ze spuszczonymi głowami.

Kadra zagrała bardzo osłabiona. Beenhakker mówił, że nikt nie da mu gwarancji, iż we wrześniu dziewięciu podstawowych piłkarzy nie będzie kontuzjowanych i dlatego mecz z RPA ma dla niego duże znaczenie. Teraz wie już, że Jakub Wilk na pewno nie jest gotowy, by zastąpić Ebiego Smolarka, Sławomir Peszko – Jakuba Błaszczykowskiego, a Bartosz Bosacki nie będzie grał lepiej niż skreślony po mistrzostwach Europy Mariusz Jop.

Polacy grali wolno, bez pomysłu i sił. Jedynego gola stracili w szóstej minucie, kiedy za akcją rywali nie nadążyli Bosacki i Jakub Rzeźniczak, a Thembinkosi Fanteni strzelił do pustej bramki. Trener RPA Joel Santana zapowiedział, że jego drużyna za rok jako gospodarz mundialu nie zawiedzie. Zwycięstwo nad Polską to za słaby dowód na to, że trener ma rację. Chłopcy Beenhakkera okazali się jeszcze słabsi od słabych Afrykanów.

Kiedy w 26. minucie Jacek Krzynówek dostał żółtą kartkę za grę na czas przy zbyt długim wrzucaniu piłki z autu, widać było, że mecz w Johannesburgu będzie dla kadry bolesnym testem. Krzynówek naprawdę nie miał komu podać, wszyscy stali za plecami przeciwników. Nazywany przez Beenhakkera „piranią” Łukasz Trałka biegał tak powoli, że nie zorientował się nawet, kiedy nie miał już piłki przy nodze, bo zdążył mu ją zabrać przeciwnik.

Reklama
Reklama

Beenhakker zaczął zasłaniać twarz ze wstydu i z bezsilności już po półgodzinie. Liczenie na to, że w kadrze przebudzi się Roger, okazało się bezpodstawne. Piłkarz Legii był chyba najsłabszy na boisku. Jak już ruszał do przodu, to sam, nie oglądając się na drużynę. Beenhakker z ostrą oceną meczu poczekał do niedzieli. Podobno pierwszy raz krzyczał na swoich piłkarzy.

Jutro mecz z Irakiem. PIłkarze wrócili do Kapsztadu od razu po meczu, wczoraj rano odpoczywali na wycieczce. Mecz z Irakiem odbędzie się na boisku uniwersyteckim, bo stadionu w Kapsztadzie jeszcze nie ma. RPA jest tak przygotowana do przyszłorocznego mundialu, jak reprezentacja Polski do walki w eliminacjach.

[ramka][b]RPA – Polska 1:0 (1:0)[/b]

[b]Bramka:[/b] T. Fanteni (5). Żółte kartki: J. Krzynówek (Polska); S. Pienaar, M. Sibaya (RPA). Sędziował Tendayi Bwanya (Zimbabawe). Widzów 8000.RPA: Khune – Gaxa, Mokoena, Booth, Mdledle – Pienaar (76, Tshabalala), Dikgacoi, Mhlongo, Sibaya – Fanteni (61, Mashego), Parker (88, van Heerden).

[b]Polska: [/b]Załuska – Rzeźniczak, Bosacki, Żewłakow, Krzynówek – Peszko (46, Saganowski), Murawski (60, Trałka), Dudka (79, Janczyk), Wilk (59, Komorowski) – Roger – R. Lewandowski.[/ramka]

To był mecz straconych szans. Nie tych pod bramką przeciwnika, bo Polacy strzelali tylko dwa razy – i to lekko. Szans straconych przez młodych piłkarzy, którzy mogli udowodnić, że są w stanie zastąpić tych bardziej doświadczonych. W Johannesburgu okazało się, że przed nimi daleka droga do podstawowego składu.

Nie udało się także poprawić atmosfery wokół drużyny. Jeśli w dwóch pozostałych meczach towarzyskich – z Irakiem jutro i Grecją w sierpniu – nie będzie lepiej, a nic na to nie wskazuje, jesienią o punkty będą walczyć zawodnicy ze spuszczonymi głowami.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Reklama
Piłka nożna
Ruszyła PKO BP Ekstraklasa. Piłkarze Lecha i Jagiellonii wpadli w poślizg
Piłka nożna
Miał trafić do Poznania, zagra w Warszawie. Legia bierze obrońcę reprezentacji Polski
Piłka nożna
Eliminacje Ligi Europy. Męki Legii w Kazachstanie, ale jest awans do drugiej rundy
Piłka nożna
Jan Urban nowym selekcjonerem. Rewolucji w kadrze nie będzie
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Piłka nożna
Stefan Szczepłek: Dajmy Janowi Urbanowi czas
Reklama
Reklama