Nie widać kandydatów do kadry

Piłkarska reprezentacja młodzieżowa to naturalne zaplecze pierwszej drużyny narodowej, ale niewiele z tego wynika.

Aktualizacja: 09.09.2009 22:54 Publikacja: 09.09.2009 22:48

Trener Andrzej Zamilski

Trener Andrzej Zamilski

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

We wtorek młodzieżówka do lat 21 pokonała 2:1 Finlandię w eliminacjach mistrzostw Europy, lecz ma nieduże szanse na zwycięstwo w swojej grupie. – Faworytem jest Hiszpania, z którą w ubiegłym tygodniu przegraliśmy 0:2 – mówi trener Andrzej Zamilski.

– Hiszpanie od kilku lat zdominowali europejskie rozgrywki w kategoriach młodzieżowych i pierwszy raz w ubiegłym roku wynieśli z tego korzyść wśród seniorów, którzy zostali mistrzami Europy. Chyba nie tylko my mamy świadomość, że możemy walczyć o drugie miejsce. W naszej grupie eliminacyjnej oprócz Hiszpanii są jeszcze Holandia, Finlandia i Liechtenstein.

Polacy mają za sobą trzy mecze: 2:0 z Liechtensteinem w Pruszkowie (bramki Macieja Korzyma i Macieja Rybusa), 0:2 z Hiszpanią w Oviedo i 2:1 z Finlandią w Grodzisku Wielkopolskim (gole Kamila Glika i Kamila Grosickiego). – Mecz z Finami zaczęliśmy od ataków, ale nie udało się zakończyć ich bramkami. Brak skuteczności jest w tej drużynie takim samym problemem jak w pierwszej reprezentacji – mówi Zamilski.

– Miałem jednak powody do zadowolenia, ponieważ wszyscy grali z pełnym zaangażowaniem. Tak powinno być zawsze, ale nie zawsze jest. W drugiej połowie drużyna przeprowadziła kilka bardzo ładnych akcji i wygrała bez problemów, chociaż nisko. Powinna strzelić więcej bramek. Młodzieżówki rywalizują o mistrzostwo Europy w dziesięciu grupach. Do dalszych gier awansują tylko zwycięzcy i cztery drużyny z drugich miejsc z najlepszym bilansem. Potem odbywa się druga faza eliminacji.

W finałach, które w roku 2011 rozegrane zostaną w Danii, wystąpi osiem reprezentacji. Cztery najlepsze zakwalifikują się do turnieju olimpijskiego w Londynie. W tym roku Polacy zmierzą się jeszcze na wyjeździe z Liechtensteinem (9 października) i w Kielcach z Holandią (13 października).

W roku 1974 Kazimierz Górski wziął do pierwszej reprezentacji na mistrzostwa świata 20-letniego Władysława Żmudę, co stało się początkiem wielkiej kariery tego piłkarza. Czy dzisiaj są w reprezentacji młodzieżowej piłkarze mogący grać już w kadrze A?

– Niewielu takich jest – mówi Andrzej Zamilski. – Próbowany już był Kamil Grosicki (Jagiellonia) i on na pewno jest kandydatem do pierwszej reprezentacji. Grosicki i Maciej Rybus z Legii to wyróżniający się zawodnicy spotkania z Finlandią, bardzo dobrzy skrzydłowi. Wyróżniają się także Patryk Małecki (Wisła) i środkowy obrońca Kamil Glik z Piasta Gliwice, który ma już za sobą występy w trzeciej lidze hiszpańskiej i w Realu Madryt. To niewielu. Kiedy słyszę, że ewentualne wyeliminowanie Polski z mundialu łączyć się będzie z odnową drużyny, to nie bardzo widzę następców tych, których dziś wybiera Leo Beenhakker. Nawiasem mówiąc, jestem formalnie jego asystentem, co bardzo ładnie brzmi. Ale mam pracę ze swoją reprezentacją, a z Beenhakkerem spotkałem się ostatni raz 1 kwietnia w Kielcach, przy okazji meczu z San Marino.

Piłka nożna
Dembele. Geniusz z piłką przy nodze
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Barcelona z piekła do nieba i z powrotem, Inter pierwszym finalistą
Piłka nożna
Inter - Barcelona o finał Ligi Mistrzów. Robert Lewandowski gotowy do gry
Piłka nożna
Najszczęśliwszy człowiek na murawie. Harry Kane doczekał się trofeum
Piłka nożna
Legia z Pucharem Polski. Z kim zagra o Ligę Europy? Lista potencjalnych rywali
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku