We wtorek młodzieżówka do lat 21 pokonała 2:1 Finlandię w eliminacjach mistrzostw Europy, lecz ma nieduże szanse na zwycięstwo w swojej grupie. – Faworytem jest Hiszpania, z którą w ubiegłym tygodniu przegraliśmy 0:2 – mówi trener Andrzej Zamilski.
– Hiszpanie od kilku lat zdominowali europejskie rozgrywki w kategoriach młodzieżowych i pierwszy raz w ubiegłym roku wynieśli z tego korzyść wśród seniorów, którzy zostali mistrzami Europy. Chyba nie tylko my mamy świadomość, że możemy walczyć o drugie miejsce. W naszej grupie eliminacyjnej oprócz Hiszpanii są jeszcze Holandia, Finlandia i Liechtenstein.
Polacy mają za sobą trzy mecze: 2:0 z Liechtensteinem w Pruszkowie (bramki Macieja Korzyma i Macieja Rybusa), 0:2 z Hiszpanią w Oviedo i 2:1 z Finlandią w Grodzisku Wielkopolskim (gole Kamila Glika i Kamila Grosickiego). – Mecz z Finami zaczęliśmy od ataków, ale nie udało się zakończyć ich bramkami. Brak skuteczności jest w tej drużynie takim samym problemem jak w pierwszej reprezentacji – mówi Zamilski.
– Miałem jednak powody do zadowolenia, ponieważ wszyscy grali z pełnym zaangażowaniem. Tak powinno być zawsze, ale nie zawsze jest. W drugiej połowie drużyna przeprowadziła kilka bardzo ładnych akcji i wygrała bez problemów, chociaż nisko. Powinna strzelić więcej bramek. Młodzieżówki rywalizują o mistrzostwo Europy w dziesięciu grupach. Do dalszych gier awansują tylko zwycięzcy i cztery drużyny z drugich miejsc z najlepszym bilansem. Potem odbywa się druga faza eliminacji.
W finałach, które w roku 2011 rozegrane zostaną w Danii, wystąpi osiem reprezentacji. Cztery najlepsze zakwalifikują się do turnieju olimpijskiego w Londynie. W tym roku Polacy zmierzą się jeszcze na wyjeździe z Liechtensteinem (9 października) i w Kielcach z Holandią (13 października).