Wstrzymał się tylko Stefan Majewski, który prowadził drużynę narodową w dwóch ostatnich meczach eliminacji mistrzostw świata, po tym jak zwolniony został Leo Beenhakker.
Wybór Smudy dla nikogo nie był zaskoczeniem. Również dla samego zainteresowanego. Przed głosowaniem dogadał wszystkie szczegóły umowy, ale w rozmowach z dziennikarzami najpierw wszystkiemu zaprzeczał. Później opowiadał, jak wyglądać będzie kadra pod jego kierownictwem.
Wybór jest spełnieniem marzeń Smudy, który od 10 lat wymieniany był w gronie kandydatów do objęcia posady selekcjonera reprezentacji Polski. Spełniał też oczekiwania kibiców.
O wyborze Smudy zdecydowały m.in. takie elementy, jak osobowość i dobry kontakt z piłkarzami oraz fakt, że "nie miał dotąd żadnej przygody z reprezentacją" - mówił wiceprezes PZPN Antoni Piechniczek.
[srodtytul]Kontrakt na dwa lata[/srodtytul]