Don Jose parkuje autobus

Dziś wielki półfinał: Mediolan kontra Barcelona. Podtekstów jest tyle, że można by obdzielić cały sezon

Publikacja: 20.04.2010 01:31

Don Jose parkuje autobus

Foto: Rzeczpospolita

Z dzienników podróżnych: wyruszyli w niedzielę po południu z Barcelony dwoma autokarami, dojechali do Mediolanu dzień później, z przystankiem na nocleg w Cannes. Zabrali czterech kierowców, żeby nie zatrzymywać się na dłużej, ale i tak kto miał w niedzielę wieczorem szczęście, ten mógł spotkać królów europejskiego futbolu przy kawie na francuskiej stacji benzynowej, albo zobaczyć, jak stoją w korku pod Montpellier. Autokarów pomylić z innymi się nie dało: oba wielkie, w kolorach blaugrana, z logo klubu i jego sponsorów.

Tak wygląda Liga Mistrzów w dniach zamkniętego nieba. Olympique Lyon na jutrzejszy półfinał z Bayernem też musiał ruszyć autostradami, przez Szwajcarię, w minibusach. Pep Guardiola mówił, że 1000 kilometrów po drogach Europy nie może być dla jego piłkarzy żadnym usprawiedliwieniem, jeśli potkną się w Mediolanie. A pomocnik Sergio Busquets dodał, że i autobusem może być przyjemnie, bo w takiej podróży, przy kartach, filmach, muzyce łatwiej sobie przypomnieć, co to znaczy duch zespołu.

Gdy oni podróżowali, Jose Mourinho kończył przygotowania do najważniejszej bitwy, od kiedy jest w Mediolanie. Zdobył już z Interem mistrzostwo i Superpuchar Włoch, ale nie dla takich zaszczytów go zatrudniano, bo klub potrafił po nie sięgać w ostatnich latach i bez Mourinho. Za to Ligi Mistrzów bez niego podbić nie umiał. Jest w półfinale pierwszy raz od 2003 roku (Bayern – pierwszy raz od 2001, a Lyon w ogóle pierwszy raz).

Barcelona to dla Interu rywal szczególny. W ich meczach w LM brat może zagrać przeciw bratu: Diego Milito w ataku Interu przeciw Gabrielowi w obronie Barcelony. To te dwa kluby były bohaterami jednej z najdziwniejszych transferowych wymian: Samuel Eto’o plus sporo gotówki dla Interu w zamian za przejście Zlatana Ibrahimovicia do Barcelony.

Ale najbardziej łączy je Mourinho, który kiedyś uczył się na Camp Nou wielkiego futbolu jako asystent Bobby’ego Robsona i Louisa van Gaala. Nazywali go tam „chico Martini”, bo jak model z reklam Martini nosił zawsze okulary przeciwsłoneczne i patrzył spod nich bez skromności. Przygotowywał piłkarzom Barcy raporty o rywalach, m.in. Pepowi Guardioli.

Jak napisał „El Pais”, dziś przed meczem trenerzy powiedzą sobie po przyjacielsku „Hola don Jose! Hola don Pepito!”, a potem zaczną swoje starcie. Różni ich wiele, od pokory zaczynając, ale i wiele mają wspólnego.

Są genialni w zarządzaniu grupą, mają obsesję taktyki i zwykle na te najważniejsze wieczory przygotowują coś zaskakującego dla rywala, co okazuje się decydujące dla wyniku. Ostatnio tak było, gdy Mourinho zadziwił odważnym ustawieniem w rewanżu z Chelsea w 1/8 finału, a Guardiola, przesuwając Daniego Alvesa mocno do przodu w meczu z Realem sparaliżował ruchy Cristiano Ronaldo.

Gdy Mourinho pracował w Premiership, nauczył Anglików, że na południu Europy o drużynie, która skupia się na obronie, mówią, że zaparkowała autobus przed swoją bramką. Dziś dla Interu najważniejsze będzie właśnie, by nie stracić gola, a jak autobus powinien stać, gdy atakuje Barcelona, pokazał Espanyol, który w sobotę nie pozwolił jej na strzelenie bramki w derby. Interowi też już raz się to udało: jesienią w fazie grupowej, gdy bezbramkowo zremisował w Mediolanie. Potem w Barcelonie przegrał 0:2, ale jak mówi Mourinho, to było w listopadzie, a teraz jest kwiecień i Inter jest inną drużyną.

[ramka]Półfinały

Dziś: • Inter Mediolan - Barcelona (20.45, nSport), rewanż 28 kwietnia.

Jutro: • Bayern Monachium - Olympique Lyon (20.45, Polsat, nSport). Rewanż 27 kwietnia. Skrót meczu Inter - Barcelona w środę w Polsacie o 22.55.[/ramka]

Z dzienników podróżnych: wyruszyli w niedzielę po południu z Barcelony dwoma autokarami, dojechali do Mediolanu dzień później, z przystankiem na nocleg w Cannes. Zabrali czterech kierowców, żeby nie zatrzymywać się na dłużej, ale i tak kto miał w niedzielę wieczorem szczęście, ten mógł spotkać królów europejskiego futbolu przy kawie na francuskiej stacji benzynowej, albo zobaczyć, jak stoją w korku pod Montpellier. Autokarów pomylić z innymi się nie dało: oba wielkie, w kolorach blaugrana, z logo klubu i jego sponsorów.

Pozostało 85% artykułu
Piłka nożna
Nowy bohater Barcelony. Jak Ferran Torres stał się “Ferrandowskim”?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Piłka nożna
Polska to łatwiejszy rywal? Hiszpania i Holandią stoją przed dylematem
Piłka nożna
Jakub Kiwior na huśtawce. Czy pozostanie w Arsenalu?
Piłka nożna
Koniec z Viaplay. Premier League będzie miała nowego nadawcę
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Piłka nożna
Eliminacje mistrzostw świata. Kiedy i z kim zagra reprezentacja Polski?