Reklama

Polonia zaczyna od wygranej

Polonia Warszawa wygrała z Górnikiem w Zabrzu 2:0. W polskiej lidze zadebiutował Euzebiusz Smolarek, Artur Sobiech już zaczął się spłacać

Publikacja: 07.08.2010 02:34

Wynik krzywdzi trochę gospodarzy. Wracający do ekstraklasy po rocznej przerwie Górnik nie był dużo słabszy od mającej marzenia sięgające mistrzowskiego tronu Polonii. Po straconym w 17. minucie golu – kiedy akcję Tomasz Brzyski, Łukasz Trałka zakończył strzałem głową Sobiech – Górnik nie tylko nie załamał się, ale długimi fragmentami był drużyną lepiej poukładaną i groźniejszą.

W Polonii jest teraz 22 zawodników chętnych do gry w pierwszym składzie i wczoraj, gdy z boiska schodził obrażony na cały świat Andreu Mayoral – nie podając ręki ani trenerowi, ani nikomu na ławce rezerwowych – być może uwidocznił się problem, o którym nikt wcześniej nie pomyślał: kłótnie w zespole.

Najlepszy na boisku nie był nikt z nowych, ale Adrian Mierzejewski, który w drugiej połowie podwyższył na 2:0, co wprowadziło do gry Polonii dużo spokoju. Mierzejewski zszedł z boiska, dając okazję debiutu w polskiej lidze Euzebiuszowi Smolarkowi. Piłkarz, który wprowadził reprezentację na mistrzostwa Europy w 2008 roku, w Zabrzu został wygwizdany, zanim dotknął piłki. Widać, że nie jest w najlepszej formie, ale widać też, że wystarczy mu solidnie potrenować, by wejść na poziom w ekstraklasie dawno niewidziany.

Górnik w piątkowy wieczór to przede wszystkim dwóch zawodników: Grzegorz Bonin i Aleksander Kwiek. Obaj często strzelali zza pola karnego, obaj trafiali w bramkę, ale cudem ocalały przy Konwiktorskiej Sebastian Przyrowski ani razu nie dał się zaskoczyć.

W drugim piątkowym meczu GKS Bełchatów pokonał Polonię Bytom 2:0.

Reklama
Reklama

[ramka][b]Górnik Zabrze – Polonia Warszawa 0:2 (0:1) [/b]

Bramki: A. Sobiech (17), A. Mierzejewski (69). Żółte kartki – Górnik: M. Przybylski; Polonia: Bruno. Sędziował A. Lyczmański (Bydgoszcz). Widzów 9 000.

Polonia: Przyrowski – Mynar, Pietrasiak, Skrzyński, Brzyski – Mierzejewski (75. Smolarek), Trałka, Andreu (60. Rachwał), Sarvas, Bruno – Sobiech (46. Gołębiewski).

GKS Bełchatów – Polonia Bytom 2:0 (1:0)

Bramki: G. Fonfara (10), G. Kuświk (84).

Żółte kartki – GKS: Z. Tanevski, G. Kuświk, M. Vinicius; Polonia: G. Podstawek, M. Bykowski, J. Falkowski.

Reklama
Reklama

Wynik krzywdzi trochę gospodarzy. Wracający do ekstraklasy po rocznej przerwie Górnik nie był dużo słabszy od mającej marzenia sięgające mistrzowskiego tronu Polonii. Po straconym w 17. minucie golu – kiedy akcję Tomasz Brzyski, Łukasz Trałka zakończył strzałem głową Sobiech – Górnik nie tylko nie załamał się, ale długimi fragmentami był drużyną lepiej poukładaną i groźniejszą.

W Polonii jest teraz 22 zawodników chętnych do gry w pierwszym składzie i wczoraj, gdy z boiska schodził obrażony na cały świat Andreu Mayoral – nie podając ręki ani trenerowi, ani nikomu na ławce rezerwowych – być może uwidocznił się problem, o którym nikt wcześniej nie pomyślał: kłótnie w zespole.

Reklama
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Barcelona wygrywa na inaugurację, Robert Lewandowski wreszcie się doczekał
Piłka nożna
Magia Jose Mourinho nadal działa. Zostanie trenerem Benfiki Lizbona
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Obrońcy tytułu pokazali siłę
Piłka nożna
Wróciła Liga Mistrzów. Król z Paryża i wielu pretendentów do tronu
Piłka nożna
Były mistrz świata zagra w Pogoni Szczecin. Transfer, jakiego w Polsce jeszcze nie było
Reklama
Reklama