Polonia nie jest już liderem, Legia na dziesiątym miejscu

Po porażce 0:1 z Ruchem Chorzów Legia jest dziesiąta w tabeli. Polonia przegrała 1:3 z Koroną Kielce

Publikacja: 13.09.2010 01:49

Mecz na Konwiktorskiej. Od lewej: Pavol Stano (Korona), kapitan Polonii Radek Mynar i Aleksandar Vuk

Mecz na Konwiktorskiej. Od lewej: Pavol Stano (Korona), kapitan Polonii Radek Mynar i Aleksandar Vuković

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

– Dzisiaj nie będzie żadnych rozmów z prasą, jestem na drinku ze znajomymi, proszę nie przeszkadzać – mówił „Rz” wczoraj wieczorem prezes Polonii Warszawa Józef Wojciechowski.

Drink nie był na wesoło. Polonia, by wrócić na pozycję lidera, którą straciła po piątkowym zwycięstwie Jagiellonii z Wisłą Kraków, musiała wygrać z Koroną Kielce. Przegrała i to w kiepskim stylu.

Przed meczem Wojciechowski zapowiedział, że pozycja Jose Marii Bakero, mimo prowadzenia w tabeli, wcale nie jest pewna. Stwierdził też, że wspólnie z Pawłem Janasem przedstawi trenerowi swoje sugestie dotyczące składu i systemu gry, jaki powinna prezentować Polonia. Spotkanie z Koroną miało też być pierwszym, w którym piłkarzy oceniała specjalna komisja, a ten który zebrał najsłabsze noty, w następnym meczu nie zagra.

Zaczęło się dobrze dla Polonii, od sceny jak z niemych komedii. W siódmej minucie Bruno strzelał z rzutu wolnego, a bramkarz Korony Zbigniew Małkowski w sobie tylko znany sposób, podbijając piłkę, wrzucił ją sobie do bramki.

W składzie Polonii nie było Andreu Mayorala – ten zawodnik to kość niezgody pomiędzy Wojciechowskim i Bakero. Ale bez Hiszpana Polonia też zaczęła tracić gole – jeszcze w pierwszej połowie po rykoszecie wyrównał Edi, a w drugiej części dwa razy trafił Andrzej Niedzielan. Dla napastnika Korony był to piąty i szósty gol w tym sezonie. Jeśli u Franciszka Smudy naprawdę grają najlepsi polscy napastnicy, Niedzielan jest w odpowiedniej formie.

Pierwsza porażka Polonii w tym sezonie oznaczać może dymisję Bakero. Piłkarze, którzy zapowiadali, że staną za swoim trenerem murem, na boisku nie wyglądali jak drużyna. Polonia w tabeli jest czwarta – za wyprzedzającą ją o trzy punkty Jagiellonią oraz Bełchatowem i Koroną.

[srodtytul]Legia w dołku[/srodtytul]

Dużo gorzej jest w Legii, która przegrała aż trzy z pięciu meczów i jest na dziesiątym miejscu. Trener Maciej Skorża po porażce 0:1 z Ruchem w Chorzowie powiedział, że taki wynik dla jego zespołu to kolejny cios.

Skorża szuka optymalnego składu, ale trudno się oprzeć wrażeniu, że te zmiany wychodzą tylko na gorsze. Niby miał do dyspozycji wszystkich obrońców, ale obrona pozostała tak dziurawa, jak była do tej pory. W dodatku Jakub Rzeźniczak w 70. minucie osłabił zespół, schodząc z boiska za czerwoną kartkę.

Jedyny gol padł w 28. minucie. Wojciech Grzyb, lat 36, z wielkim luzem wbiegł w pole karne, strzelił, a Marijan Antolović tylko odprowadził piłkę wzrokiem. W drugiej połowie Chorwat zrehabilitował się, broniąc strzał Grzyba z bliskiej odległości.

W Legii lepsze czasy trudno sobie wyobrazić. Drużynę wzmocnioną transferami za 2 i pół miliona euro w drugiej połowie miał ratować nastolatek – Michał Kucharczyk. W ten sposób Skorża się przyznaje: nie trafiliśmy ze wzmocnieniami.

[srodtytul]Lepszy humor Lecha[/srodtytul]

Jacek Zieliński niedawno musiał zapłacić 3 tysiące złotych za nazwanie sędziego synkiem z mlekiem pod nosem, a już z niepokojem może oczekiwać kolejnej kary. Trener Lecha Poznań całą drugą połowę meczu ze Śląskiem we Wrocławiu oglądał z trybun. Zanim zszedł z boiska, przeżegnał się i ucałował obrączkę – na szczęście. Lech w ostatnim meczu przed wyprawą do Turynu na spotkanie z Juventusem wygrał 2: 1. Zieliński miał pretensje do sędziego za podyktowanie karnego pod koniec pierwszej części gry. Słabszy od przeciwnika Lech prowadził wtedy 1:0 po mocnym uderzeniu Sławomira Peszki z rzutu wolnego, ale nie udało mu się dowieźć takiego rezultatu do przerwy.

Karnego rzeczywiście nie było, Cristian Omar Diaz doprowadził jednak do wyrównania. Zieliński odciągnął swoich piłkarzy, którzy próbowali przekonać Adama Lyczmańskiego, że popełnił błąd i sam wziął się za ruganie arbitra. Najprawdopodobniej nie poprowadzi drużyny w najbliższym meczu ligowym, a będzie to spotkanie z Legią.

Suma krzywd wyrównała się po przerwie, kiedy Lyczmański uznał gola Artjoma Rudnevsa ze spalonego. Lech wygrał 2:1, co według Zielińskiego miało olbrzymie znaczenie przed meczem z Juventusem.

Śląsk przegrał trzeci raz z rzędu, a mówiło się, że tym razem walczy nie tylko o ligowe punkty, ale i posadę trenera. Ryszard Tarasiewicz miał grać o mistrzostwo, a jest trzeci od końca. Piłkarze przed meczem całą winę wzięli na siebie, a później rzeczywiście zaprezentowali się dużo lepiej niż w dwóch ostatnich spotkaniach. Czy to wystarczy?

W niepewności kolejne godziny po zakończeniu meczu przeżyje też Rafał Ulatowski. Jego Cracovia przegrała wszystkie pięć spotkań od początku sezonu.

W meczu z Górnikiem trener ustawił drużynę tak ofensywnie, jak się da, i tak jakby miał inteligentnych i dobrze wyszkolonych piłkarzy. A nie ma. W ofensywie wszystko wyglądało dobrze, w obronie – dramatycznie. Ulatowski przeklinający przy linii bocznej i krzyczący, że to niemożliwe – to obrazek rzadki.

– Jestem przygotowany na każdą okoliczność, rozmawiałem z prezesem Januszem Filipiakiem przed meczem, życzył mi powodzenia – mówi „Rz” Ulatowski.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora

[mail=m.kolodziejczyk@rp.pl]m.kolodziejczyk@rp.pl[/mail]

[b]5.kolejka[/b]

[b]POLONIA BYTOM – ZAGŁĘBIE LUBIN 2:0 (0:0)[/b]

Bramki: S. Sawala (52), M. Ujek (69). Sędziował Michał Mularczyk (Skierniewice). Widzów 2500.

Polonia: Gąsiński - Hricko, Hanek, Żytko, Mysona - Barcik, Sawala, Kobylik, Radzewicz (46, Jarecki), Matawu (60, Wojsyk), Ujek (72, Bykowski).

Zagłębie: Isailović - G. Bartczal, Horvath, Reina, Costa - Hanzel, G. Bartczak, Plizga (68, Osmanagić), Kocot (82, Ekwueme) - Woźniak, Traore (78, Kędziora).

[b]JAGIELLONIA BIAŁYSTOK – WISŁA KRAKÓW 2:1 (2:1)[/b]

Bramki: dla Jagiellonii - K. Grosicki (5), T. Frankowski (43 z karnego); dla Wisły - Paweł Brożek (3). Żółte kartki: J. Lato (Jagiellonia); Cleber, Małecki, Kirm (Wisła). Czerwona kartka: M. Pawełek (74, Wisła). Sędziował Robert Małeck (Zabrze). Widzów 6000.

Jagiellonia: Sandomierski - Kijanskas, Skerla, Cionek, Norambuena - Kupisz (57, Kascelan), Hermes, Grzyb, Lato - Grosicki (84, Ncube), Frankowski (69, M. Burkhardt)

Wisła: Pawełek - Cikos, Cleber, Bunozna, Palijić - Boguski (55, Małecki), Wilk (66, Kirm), Sobolewski, Rios (76, Kurto) - Żurawski, Paweł Brożek

[b]ARKA GDYNIA – WIDZEW ŁÓDŹ 1:1 (1:1)[/b]

Bramki: dla Arki - M. Szmatiuk (31); dla Widzewa - D. Sernas (16). Żółte kartki: T. Labukas, M. Bruma, M. Szmatiuk, M. Bożok (Arka); Ł. Broź, Bruno, T. Lisowski, M. Panka, P. Oziębała, Dudu (Widzew). Sędziował Paweł Raczkowski (Warszawa).

Widzów 3000.

Arka: Witkowski - Bruma, Szmatiuk, Płotka (33, Rozić), Noll - Wilczyński, Budziński, Bozok, Glavina - Labukas (87, Mawaye), Ivanovski (77, Siemaszko).

Widzew: Mielczarz - Broź, Szymanek, Ukah, Dudu (46, Grischok) - Budka, Pinheiro, Panka (78, Grzelak), Lisowski (72, Grzelczak) - Oziębała, Sernas.

[b]ŚLĄSK WROCŁAW – LECH POZNAŃ 1:2 (1:1)[/b]

Bramki: dla Śląska - C. Diaz (45 z karnego); dla Lecha - S. Peszko (24), A. Rudnevs (51). Żółte kartki: S. Mila (Śląsk); K. Kotorowski, M. Kikut, K. Drygas (Lech). Sędziował Adam Lyczmański (Bydgoszcz).

Widzów 8500.

Śląsk: Kelemen - Celeban, Fojut, Spahić, Wołczek - Ćwielong (68, Madej), Kaźmierczak, Mila, Sobota (68, M. Gancarczyk) - Diaz, Szewczuk (82, Gikiewicz).

Lech: Kotorowski - Kikut, Wojtkowiak, Arboleda, Henriquez - Peszko (78, Wilk), Djurdjević, Injac (84, Drygas), Stilić, Kriwiec - Rudnevs (71, Wichniarek).

[b]GKS BEŁCHATÓW – LECHIA GDAŃSK 1:0 (0:0) [/b]

Bramka: J. Gol (72). Żółte kartki: T. Wróbel (GKS); P. Wiśniewski, Ł. Surma, K. Bąk (Lechia). Sędziował Mirosław Górecki (Katowice).

Widzów 2000.

Bełchatów: Sapela - Tanevski, Lacić, Drzymont, Popek - Wróbel (68, Da Silva), Gol, Baran, Poźniak (46, Nowak), Małkowski - Marcin Żewłakow (82, Bocian).

Lechia: Kapsa - Deleu, Bąk, Wołąkiewicz, Andriuskevicius - Lukjanovs, Surma, Traore, Nowak (80, Sazankov), Wiśniewski (67, Bajić) - Buzała (83, Dawidowski).

[b]CRACOVIA – GÓRNIK ZABRZE 2:3 (1:2)[/b]

Bramki: dla Cracovii - R. Matusiak (24 i 53); dla Górnika - P. Gierczak (19), T. Zahorski (34), G. Bonin (62). Żółte kartki: H. Suart (Cracovia); M. Wodecki, A. Kwiek, M. Jop, M. Bębenek, S. Sobczak (Górnik). Sędziował Tomasz Mikulski (Lublin).

Widzów 3000.

Cracovia: Merda - Janus, Jarabica, Radomski, Suart - Ślusarski, Klich (82, Dudzic), Suvorov, Szeliga, Ntibazonkiza - Matusiak.

Górnik: Stachowiak - Bemben, Banaś, Jop, Magiera - Bonin (79, Bębenek), Przybylski, Gierczak (86, Sobczak), Kwiek, Wodecki (66,Świątek) - Zahorski.

[b]RUCH CHORZÓW – LEGIA WARSZAWA 1:0 (1:0) [/b]

Bramka: W. Grzyb 28. Żółte kartki: R. Grodzicki, W. Grzyb (Ruch); J. Rzeźniczak, D. Choto (Legia). Czerwona kartka: J. Rzeźniczak (70). Sędziował Paweł Gil (Lublin). Widzów 6000.

Ruch: Pilarz - Nykiel, Grodzicki, Stawarczyk, Sadlok - Grzyb, Malinowski, Straka, Pulkowski (62Lisowski), Zając (77, Jankowski) - Olszar (69, Janoszka).

Legia: Antolović - Rzeźniczak, Artur Jędrzejczyk, Dickson Choto, Wawrzyniak - Manu, Vrdoljak, Iwański (88, Giza), Borysiuk (46, Cabral), Rybus (46,Kucharczyk) - Mezenga.

[b]POLONIA WARSZAWA – KORONA KIELCE 1:3 (1:1) [/b]

Bramki: dla Polonii - Bruno (7); dla Korony - Edi 41, Niedzielan 61 i 90). Żółte kartki: P. Rachwał, R. Mynar (Polonia); J. Markiewicz (Korona). Sędziował Daniel Stefański (Bydgoszcz). Widzów 5500.

Polonia: Przyrowski - Mynar, Skrzyński, Pietrasiak, Brzyski - Gancarczyk (56, Gołębiewski), Rachwał (46, Piątek), Łukasz Trałka (77, Andreu), Bruno, Smolarek - Sobiech.

Korona: Małkowski - Markiewicz (46, Korzym), Stano, Hernani, Mijailović - Kuzera, Vuković, Jovanović (71, Nowak), Sobolewski (62, Maliszewski) - Niedzielan, Edi.

– Dzisiaj nie będzie żadnych rozmów z prasą, jestem na drinku ze znajomymi, proszę nie przeszkadzać – mówił „Rz” wczoraj wieczorem prezes Polonii Warszawa Józef Wojciechowski.

Drink nie był na wesoło. Polonia, by wrócić na pozycję lidera, którą straciła po piątkowym zwycięstwie Jagiellonii z Wisłą Kraków, musiała wygrać z Koroną Kielce. Przegrała i to w kiepskim stylu.

Pozostało 96% artykułu
Piłka nożna
Dynamo Mińsk – ulubiony klub Aleksandra Łukaszenki
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Robert Lewandowski już tylko krok od historii, Barcelona bawiła się w Belgradzie
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Viktor Gyokeres przedstawił się Europie
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Robert Lewandowski puka do elitarnego klubu
Materiał Promocyjny
Najszybszy internet domowy, ale także mobilny
Piłka nożna
Michał Probierz wysłał powołania. Dwóch debiutantów z Lecha Poznań
Materiał Promocyjny
Polscy przedsiębiorcy coraz częściej ubezpieczeni