To jedna z najdziwniejszych zmian trenerskich, bo przecież pięć miesięcy temu Lech Jacka Zielińskiego wywalczył mistrzostwo i awansował do fazy grupowej Ligi Europejskiej. Fatalny początek sezonu w ekstraklasie i cztery porażki z rzędu były jednak tak silnym impulsem, że decyzję o zwolnieniu Zielińskiego podjęto jeszcze przed meczem z Wisłą Kraków – wygranym 4:1 w imponującym stylu.
Równie zaskakująca jest nominacja następcy. Wbrew okrzykom na ostatnim meczu kibice Lecha „dostali Bakera, a nie trenera”. Legendarny piłkarz Barcelony, prowadząc Polonię Warszawa, zyskał więcej przeciwników niż zwolenników. Ci pierwsi zarzucali mu, że nie zna się na taktyce, stracił autorytet, pozwalając, by piłkarzy wybierała mu 12-osobowa komisja, wreszcie – że sprowadzał piłkarzy, których menedżerem był jego dobry kolega.
Ale trzeba też oddać Bakero, że Polonię przejął na przedostatnim miejscu w tabeli, uratował przed spadkiem i zostawił na czwartym miejscu. Jego dymisja była jeszcze dziwniejsza niż zwolnienie Zielińskiego. Drużyna przegrała tylko jeden z pięciu meczów w lidze, kibice chcieli, by trener został, piłkarze, nawet jeśli nie wszystkim było po drodze z Bakero, zachwycali się jego specjalistą od przygotowania fizycznego Luisem Milą Villarroelem. Bakero w pięciu meczach zdobył 10 pkt, jego następca Paweł Janas w następnych pięciu – tylko 6.
Po dymisji Bakero został w Polsce, w Hiszpanii nie miał szans na angaż. Kusiła go Cracovia, ale Lech proponował lepsze pieniądze. – Wiem, że nie wszyscy kibice są do mnie przekonani. W podobnej sytuacji byłem, gdy przychodziłem do Barcelony. Tam przekonałem fanów do siebie dobrymi wynikami, mam nadzieję, że tutaj będzie podobnie. Dziękuję prezesowi za zaufanie, bo Lech to jeden z najważniejszych klubów w Polsce. Dziękuję także poprzedniemu trenerowi, będę korzystał z jego pracy – mówił wczoraj Bakero.
Umowę podpisał na osiem miesięcy. Jego asystentem będzie Ryszard Kuźma, trenerem bramkarzy Paweł Primel, a przygotowaniem fizycznym zajmie się Villarroel. Zadebiutują w prestiżowym meczu jesieni. Lech gra z Manchesterem City, jedną z najlepszych i najbogatszą drużyną Premiership.