Liverpool - Chelsea, derby Rzymu i Madrytu

Pierwsza niedziela listopada będzie gorąca. Gwarantują to derby Rzymu i Madrytu oraz mecze Liverpool – Chelsea i PSG – Marsylia

Aktualizacja: 05.11.2010 22:00 Publikacja: 05.11.2010 21:28

Florent Malouda (czarna koszulka) wraca do składu Chelsea

Florent Malouda (czarna koszulka) wraca do składu Chelsea

Foto: AFP

Słów klubowego hymnu „You’ll never walk alone” („Nigdy nie będziesz szedł sam”) piłkarze Liverpoolu potrzebują w tym sezonie jak tlenu. Wygrali wprawdzie dwa ostatnie spotkania ligowe i uciekli ze strefy spadkowej, ale porażka z Chelsea może ich z powrotem zepchnąć w przepaść.

Z drugiej strony w środku tabeli jest tak tłoczno, że zwycięstwo przy korzystnych wynikach w pozostałych meczach może dać im nawet awans do pierwszej piątki. Ale o trzy punkty łatwo nie będzie. Ze składu Liverpoolu wypadł już wcześniej z powodu kontuzji Joe Cole, a w Chelsea wyzdrowieli Florent Malouda i Michael Essien.

Gabinety lekarskie opustoszały w Arsenalu. Do składu na spotkanie z Newcastle wracają Cesc Fabregas, Andriej Arszawin, Alex Song i Denilson. Po dziewięciu tygodniach znów trenuje Robin van Persie. Łukasz Fabiański musi w niedzielę uważać zwłaszcza na Kevina Nolana, zdobywcy hat-tricka w ostatnim meczu z Sunderlandem (5:1) i współlidera klasyfikacji strzelców (7 bramek, tyle samo co Malouda i Carlos Tevez).

Alex Ferguson świętuje w sobotę 24-lecie pracy na Old Trafford. Ciekawe, jaki prezent sprawią mu zawodnicy. Manchester United z Wolverhampton zagra bez Naniego (niedawno nazwał siebie najlepszym piłkarzem świata) i Wayne’a Rooneya, który poleciał na rehabilitację do USA – do ośrodka treningowego firmy Nike w Portland.

W Hiszpanii wszyscy próbują dogonić Real i Cristiano Ronaldo. Atletico swoich sąsiadów nie pokonało od 11 lat. W ubiegłym sezonie dwa razy przegrało 2:3. Trudno przypuszczać, by w niedzielny wieczór na Santiago Bernabeu było inaczej. Real u siebie punktów nie traci, bo wie, że chwila słabości może kosztować pierwsze miejsce. Barcelona (jedzie do Getafe) czai się za plecami. We Włoszech na prowadzeniu zostanie na pewno Lazio, nawet jeśli potknie się w derbach z Romą (musi sobie radzić bez zawieszonego kapitana Francesco Tottiego). W dziewięciu meczach zdobyło 22 punkty, bijąc klubowy rekord, drugi w tabeli Inter wyprzedza o cztery.

Reklama
Reklama

W niedzielę pozycji lidera – w Bundeslidze – broni młodzież z Dortmundu. Na wyjeździe wygrywa w tym sezonie wszystko. Stuttgart, Gelsenkirchen, St Pauli, Kolonia i Moguncja (dzień wcześniej zmierzy się z Fryburgiem) już zostały zdobyte. Teraz pora na Hanower. Bayern woli grać u siebie, ale w Moenchengladbach kłopotów mieć nie powinien. W tym sezonie każdy wracał stamtąd z punktami, a Borussia spadła na samo dno tabeli. W środę zespół z Monachium pokonał w Lidze Mistrzów Cluj 4:0 i podobnie jak Chelsea i Real zapewnił sobie awans do 1/8 finału.

Trzy bramki więcej strzeliła w Żylinie Marsylia. To był dobry trening przed niedzielną podróżą do Paryża. Podróżą bez kibiców, bo władze federacji chcą uniknąć zamieszek. Mistrzowie Francji rozważali nawet bojkot spotkania i występ w rezerwowym składzie, ale skończyło się tylko na groźbach. Ważniejsze są punkty. Do nieoczekiwanego lidera z Brestu (gra na wyjeździe z Lille) tracą trzy, a do drugiego Rennes (podejmuje Olympique Lyon) – jeden.

[ramka][srodtytul]Najciekawsze mecze weekendu [/srodtytul]

[b]Sobota[/b]

• Borussia Moenchengladbach – Bayern Monachium (15.30, Eurosport 2)

• Manchester United – Wolverhampton (15.55, Canal+ Sport 2)

Reklama
Reklama

• Rennes – Olympique Lyon (20.55, Canal+ Sport 2)

[b] Niedziela[/b]

• Arsenal – Newcastle (14.25, Canal+ Gol)

• Lazio – Roma (14.55, Canal+ Sport 2)

• Hanower – Borussia Dortmund (15.30, Eurosport 2)

• Liverpool – Chelsea (16.55, Canal+ Sport)

Reklama
Reklama

• Getafe – Barcelona (18.55, Canal+ Sport 2)

• Real Madryt – Atletico Madryt (20.55, Canal+ Sport)

• PSG – Olympique Marsylia (20.55, Canal+) [/ramka]

Słów klubowego hymnu „You’ll never walk alone” („Nigdy nie będziesz szedł sam”) piłkarze Liverpoolu potrzebują w tym sezonie jak tlenu. Wygrali wprawdzie dwa ostatnie spotkania ligowe i uciekli ze strefy spadkowej, ale porażka z Chelsea może ich z powrotem zepchnąć w przepaść.

Z drugiej strony w środku tabeli jest tak tłoczno, że zwycięstwo przy korzystnych wynikach w pozostałych meczach może dać im nawet awans do pierwszej piątki. Ale o trzy punkty łatwo nie będzie. Ze składu Liverpoolu wypadł już wcześniej z powodu kontuzji Joe Cole, a w Chelsea wyzdrowieli Florent Malouda i Michael Essien.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Reklama
Piłka nożna
Naukowcy ostrzegają przed upałami. Czy Amerykanie są przygotowani na mundial?
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Piłka nożna
Smutny początek sezonu przy Łazienkowskiej. Legia wygrała w ciszy
Piłka nożna
Klubowe mistrzostwa świata. PSG rozbiło Real i w finale zagra z Chelsea
Piłka nożna
Legia zaczyna sezon. Z nowym trenerem, ale bez nowych piłkarzy
Piłka nożna
Koniec marzeń polskich piłkarek. Debiutantki żegnają się z mistrzostwami Europy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama