Koniec jesieni w ekstraklasie: w Polonii Warszawa znów burza

Ostatnia kolejka pierwszej rundy ekstraklasy może decydować, jak ocenimy ligę na półmetku. Polonia gra z Wisłą, Korona z Lechem

Aktualizacja: 26.11.2010 16:15 Publikacja: 26.11.2010 16:12

Ebi Smolarek (z prawej)

Ebi Smolarek (z prawej)

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Józef Wojciechowski płaci piłkarzom chyba najwięcej w Polsce, dzięki niemu na naszym rynku transferowym jest jeszcze życie. Sam przyznaje, że na piłkę zachorował nagle i równie szybko wymaga sukcesu. A jak go nie ma, to wali pięścią w stół. Tak jak teraz w sprawie Euzebiusza Smolarka. Właściciel Polonii straszy Ebiego zesłaniem do rezerw. Pyta czy mu nie wstyd za 3 gole w 13 meczach. Wcześniej zapowiadał, że będzie musiał porozmawiać z Pawłem Janasem czy w ogóle widzi co się dzieje z jego drużyną. Polonia ma cztery punkty straty do wicelidera - Wisły Kraków. Jeśli wygra niedzielny mecz, bardzo zbliży się do czołówki. Jeśli przegra, przez Konwiktorską znowu przejdzie burza.

Wojciechowski jeszcze się nie zniechęcił, na zimę zapowiada kolejny pociąg z piłkarzami za kilka milionów złotych. Jest już w nim Maciej Sadlok, mówi się o Hubercie Wołąkiewiczu i Jakubie Rzeźniczaku, szepcze o Manuelu Arboledzie.

Polonia gra nierówno, traci dużo goli, jest gorzej niż było zanim Janas zastąpił Jose Mari Bakero. W czym lepsza od Polonii jest Wisła? Na pewno ma więcej szczęścia. Drugie miejsce po 14 kolejkach trochę zakłamuje rzeczywistość. Wisłę od siódmego miejsca dzielą dwa punkty.

Robert Maaskant prosił o cierpliwość i po trzech meczach - wygranych po 1:0 w ostatnich minutach z Cracovią i Zagłębiem oraz rozgromieniu 4:0 Legii - na pewno zapewnił sobie spokój. Teraz chodzi o to by go nie zburzyć w dwóch ostatnich meczach w tym roku – bo w grudniu zostanie rozegrana jeszcze pierwsza kolejka wiosenna.

Korona, niedawny wicelider, ma tyle samo punktów co Wisła, a przed sobą trudny sobotni mecz z Lechem Poznań. W ostatnich trzech meczach drużyna z Kielc wywalczyła jeden punkt, trener Marcin Sasal przyznaje, że czasami po prostu nie ma kim zastąpić kontuzjowanych. Na szczęście dla niego, w meczu z Lechem Andrzej Niedzielan ma już być w pełni sił.

Kryzys Lecha jest powszechnie znany. Wirus ekstraklasy, który odpuszcza na spotkania europejskich pucharów, ostatnio leczony jest przez Bakero tylko doraźnie. Hiszpan zalepia dziury papą, Lech gra brzydko, nawet jak wygrywa żegnają go gwizdy własnych kibiców. Trener ma do dyspozycji tylko jednego zdrowego napastnika – Artjomsa Rudnevsa, a w środę czeka go mecz z Juventusem Turyn, który może decydować o awansie do wiosennej części Ligi Europejskiej.

Lider Jagiellonia ma pięć punktów przewagi nad peletonem, w niedzielę zagra z Ruchem w Chorzowie. Czesław Michniewicz pierwsze punkty dla Widzewa będzie próbował wywalczyć w meczu z Górnikiem Zabrze. Passę sześciu meczów bez porażki w Gdyni chce przedłużyć Orest Lenczyk, którego Śląsk zagra z Arką. Arka mocna jest tylko na własnym boisku. Ze sztuczną nawierzchnią.

Piłka nożna
Manchester City na kolanach w Paryżu. Mistrzowie Anglii bez awansu?
Materiał Promocyjny
Jaką Vitarą na różne tereny? Przewodnik po możliwościach Suzuki
Piłka nożna
PSG – Manchester City. Bogaci, ale jak na razie przegrani
Piłka nożna
Gole Roberta Lewandowskiego, błędy Wojciecha Szczęsnego i zwycięstwo Barcelony
Piłka nożna
Wraca Liga Mistrzów. Robert Lewandowski szuka kolejnych bramek, Barcelona walczy o awans
Materiał Promocyjny
Warta oferuje spersonalizowaną terapię onkologiczną
Piłka nożna
Florentino Perez: Sił i pomysłów wciąż mu nie brakuje
Materiał Promocyjny
Psychologia natychmiastowej gratyfikacji w erze cyfrowej