Ekstraklasa TV: ucieczka w kanał?

ITI i Cyfra+ proponują za prawa tak mało, że liga woli stworzyć własną TV

Publikacja: 10.02.2011 04:04

Ekstraklasa TV: ucieczka w kanał?

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

Jeśli kluby tworzące ligową spółkę zgodzą się na plan Ekstraklasy SA, to już od najbliższego sezonu żadna stacja nie będzie miała ekstraklasy na wyłączność. Mecze będą dostępne na wielu platformach i w kablówkach, w specjalnym płatnym kanale.

Jak wynika z informacji „Rz”, Ekstraklasa SA chciałaby tworzyć ten kanał razem z niemiecką firmą producencką, mającą doświadczenie przy transmisjach meczów Bundesligi.

„Rz” dowiedziała się też, że spółka ligowa szuka na rynku finansowym inwestora, który wyłożyłby ok. 350 – 400 mln złotych na uruchomienie kanału i na wypłaty dla klubów w zamian za obietnicę przyszłych zysków.

[srodtytul]Mniej niż 100 mln[/srodtytul]

Miesięczny abonament za kanał wynosiłby około 15 zł. Dziś, by oglądać transmisje wszystkich meczów ligi, trzeba wykupić pakiet Cyfry z Canal+ Sport i Canal+ Sport 2 oraz Orange Sport, czyli wydać co najmniej 65 zł, ale w tej cenie dostajemy też m.in. transmisje ligi angielskiej, hiszpańskiej, francuskiej.

Ekstraklasa po nowemu oznaczać będzie, że liga po dziesięciu latach przestanie być głównym daniem Canal Plus, choć zapewne w ofercie Cyfry się znajdzie, tylko już na innych zasadach. Oznaczać też będzie mecze od piątku do poniedziałku, każdy o innej porze, ale to wiemy już od jesieni 2010 r. Wtedy ligowa spółka wysłała telewizjom zaproszenia do składania ofert.

Zapowiedziała w nich, że w nowym rozdaniu to ona albo wynajęta przez nią firma będzie produkowała sygnał z meczów, stacje dodadzą tylko swój komentarz oraz ewentualnie studio przed i po meczach. Podzieliła transmisje kodowane na trzy pakiety: dwa po dwa mecze w kolejce, trzeci z czterema spotkaniami. Liczyła na to, że albo każda z wielkich platform – Cyfra, Polsat Cyfrowy i „n” – znajdzie coś dla siebie, albo będą walczyć, by zebrać wszystkie pakiety i chwalić się wyłącznością.

To miało dać kontrakt wszech czasów, jeszcze lepszy niż ten sprzed trzech lat, który zapewnił klubom ok. 120 mln złotych rocznie do podziału. Tym razem kluby spodziewały się ponad 140 mln rocznie. I mocno się rozczarowały po otwarciu kopert. Zgłosiły się tylko ITI (właściciel „n”) i Cyfra. Ich propozycje, jeśli odjąć koszty produkcji sygnału, były według informacji „Rz” niższe niż 100 mln za sezon.

To zachęca kluby do skoku na głęboką wodę: skoro i tak sygnał ma produkować spółka, to niech go też sama opakuje w samodzielny kanał i sama sprzedaje. Na zasadzie: jak nas tak telewizje traktują, to my pokażemy, że poradzimy sobie inaczej.

[srodtytul]Nie chcieli, ale musieli[/srodtytul]

Wzorem jest Holandia i telewizja Eredivisie Live, założona trzy lata temu przez tamtejsze kluby oraz koncern medialny Endemol. Eredivisie to jedyna licząca się europejska liga mająca własny kanał, a właściwie kilka: Eredivisie Live, Eredivisie Live 1 i 2 oraz „wideo na żądanie” z powtórkami.

Eredivisie też zakładała własną telewizję, nie chcąc, ale musząc: oferty w ówczesnym przetargu były słabsze niż w poprzednim. Obiecała klubom, że dzięki kanałowi przez pierwsze trzy lata nie dostaną do podziału mniej niż dotychczasowe 70 mln euro za sezon. Royal Bank of Scotland zgodził się dać gwarancje. W Polsce jego odpowiednikiem byłby wspomniany inwestor. On miałby gwarantować, że w pierwszych sezonach działania kanału, jeśli pozyskiwanie abonentów będzie szło wolno, zyski klubów nie spadną poniżej pewnego poziomu.

[srodtytul]Dziura w budżecie[/srodtytul]

Na papierze wygląda to pięknie, ale w Holandii kanał nie okazał się wielkim sukcesem. Mimo że zainteresowanie krajową ligą jest tam nieporównywalnie większe niż w Polsce, np. magazyn w telewizji otwartej ogląda ponad 3 mln widzów, a u nas widownia powyżej 1 mln to sukces. Ale liczba abonentów kodowanej Eredivisie Live zatrzymała się na 500 tysiącach, a spółka liczyła, że będzie ich 800 tys. Stąd dziura w budżecie, strasząca sezon w sezon. Gwarancje RBS się kończą i nie jest wykluczone, że teraz dywidenda klubów znacznie się obniży. Jeśli ma się utrzymać na tym samym poziomie, to spółka musi wziąć kredyt albo liczyć na to, że abonentów będzie przybywać szybciej. Kluby coraz głośniej narzekają. Zwłaszcza najpopularniejszy w Holandii Ajax, który zarabia na Eredivisie Live tylko 4 mln euro rocznie.

To ostrzeżenie dla naszej spółki. Rozpisany jesienią przetarg formalnie ciągle trwa, toczą się negocjacje. Ekstraklasa szykuje się do pójścia na swoje, ale nic nie jest przesądzone. Wszyscy wiedzą, że pierwszy przetarg jest po to, by zbadać rynek, więc blefuje się bez ograniczeń. Kluby udają, że wierzyły w ponad 140 mln za sezon, a telewizje – że na więcej ich nie stać. ITI zgłosiło się samodzielnie, choć wiadomo, że jest w sojuszu z TP SA (warunki przetargu nie pozwalają na takie alianse). Cyfra zgłosiła się sama, ale nie ukrywa, że w przypadku zwycięstwa podzieli się prawami z Polsatem.

Trzy lata temu pierwszy konkurs ofert też ciągnął się niemiłosiernie, a potem rozpisano nowy i okazało się, że rozwiązanie czekało za rogiem: Cyfra znalazła sojusznika w TP SA i przelicytowała wszystkich. Teraz też nagły zwrot nie jest wykluczony. Ale jak mówią ludzie znający rynek – mało prawdopodobny.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora,

[mail=p.wilkowicz@rp.pl]p.wilkowicz@rp.pl[/mail][/i]

Jeśli kluby tworzące ligową spółkę zgodzą się na plan Ekstraklasy SA, to już od najbliższego sezonu żadna stacja nie będzie miała ekstraklasy na wyłączność. Mecze będą dostępne na wielu platformach i w kablówkach, w specjalnym płatnym kanale.

Jak wynika z informacji „Rz”, Ekstraklasa SA chciałaby tworzyć ten kanał razem z niemiecką firmą producencką, mającą doświadczenie przy transmisjach meczów Bundesligi.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Piłka nożna
Remontada Barcelony, Atletico na kolanach. Gol Roberta Lewandowskiego w hicie w Madrycie
Piłka nożna
Atrakcja jak Wieża Eiffla. Manchester United chce mieć najpiękniejszy stadion
Piłka nożna
Michał Probierz ogłosił powołania. Bez zaskoczeń
Piłka nożna
Jagiellonia i Legia grają dalej, Ekstraklasa awansuje. Będą dwie szanse na Ligę Mistrzów
Materiał Promocyjny
Współpraca na Bałtyku kluczem do bezpieczeństwa energetycznego
Piłka nożna
Jagiellonia w ćwierćfinale Ligi Konferencji. Awans po wielkich nerwach w Belgii
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń