Parlamenty tych krajów uchwaliły jakiś czas temu prawo gwarantujące widzom bezpłatne transmisje z wielkich turniejów z uwagi na ważny interes społeczny. Próbowały temu zapobiec FIFA i UEFA, ale w czwartek przegrały spór z Komisją Europejską.
Europejski Trybunał Sprawiedliwości uznał, że można traktować mistrzostwa za istotne dla społeczeństwa jako całość, bez dzielenia meczów na ważne i mniej ważne. Dotychczas zwyczajem było to drugie rozwiązanie. Polska ustawa o radiofonii i telewizji zakazuje kodowania podczas mistrzostw świata i Europy tylko meczów z udziałem naszej reprezentacji oraz półfinałów i finału.
– Decyzja nie jest dla mnie zaskoczeniem. Każdy kraj członkowski może rozszerzyć swoją listę wydarzeń o doniosłym znaczeniu dla społeczeństwa - mówi "Rz" Andrzej Placzyński, szef polskiego oddziału firmy SportFive, pośredniczącej w sprzedaży praw. - W Polsce nie ma na razie takiej potrzeby, bo TVP pokaże w całości Euro 2012 oraz mundial 2014.
FIFA i UEFA broniły status quo, bo sprawdzony też w Polsce (podczas MŚ 2002, 2006 i ME 2008) podział meczów na zakodowane i odkodowane zapewniał większe wpływy. Jeśli moda na uchwalanie ustaw gwarantujących mundial za darmo rozleje się po Europie, zadowoleni będą widzowie, ale już nie skarbnicy z Nyonu i Zurychu.