W pucharze Lech gorszy od Polonii

Samobójcza bramka Manuela Arboledy zadecydowała o porażce Lecha w pierwszym meczu ćwierćfinałowym

Publikacja: 21.02.2011 01:39

Artjoms Rudnevs i Dorde Cotra walczą, Adrian Mierzejewski czeka, co z tego wyniknie

Artjoms Rudnevs i Dorde Cotra walczą, Adrian Mierzejewski czeka, co z tego wyniknie

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

Mistrzowie Polski są w szczególnej sytuacji. Jako pierwsi rozpoczęli sezon w czwartek, meczem Ligi Europejskiej ze Sportingiem. Wczoraj grali z Polonią, a w czwartek czeka ich rewanż w Bradze. W najbliższy weekend rozpoczynają się rozgrywki ekstraklasy, a po nim Polonia i Lech spotkają się ponownie, w pucharowym rewanżu na Konwiktorskiej.

Lech nie miał wczoraj tyle szczęścia co w spotkaniu z Portugalczykami. Teoretycznie wzmocniony Rafałem Murawskim, który wrócił z Kazania do Poznania, grał tak samo bezbarwnie jak w czwartek. Murawski nie był motorem akcji, nie był nim także zwykle odgrywający tę rolę Semir Stilić, a Siergieja Kriwca trener wpuścił na boisko dopiero w drugiej połowie. Niewiele to dało.

Polonia pokazała częściowo nową drużynę, z pozyskanym z Ruchu reprezentantem Polski Maciejem Sadlokiem, który z Tomaszem Jodłowcem stworzył wczoraj na środku obrony parę nie do przejścia. Na lewej obronie zobaczyliśmy Serba Dorde Cotrę, a w pomocy – po przerwie – jego rodaka Milosa Adamovicia.

Przewagę przez większą część meczu miał Lech, ale poloniści dobrze się bronili i wyprowadzili kilka groźnych kontr. Po jednej z nich znajdujący się na lewym skrzydle Bruno podał do Euzebiusza Smolarka, a Manuel Arboleda wybijał tak niefortunnie, że piłka wpadła do bramki Lecha.

Po tej stracie poznaniacy w dalszym ciągu atakowali chaotycznie, obrońcy Polonii nie mieli kłopotów z wybijaniem piłki, a bramkarz Sebastian Przyrowski pewnie ją łapał. Był to pierwszy poważny mecz Polonii pod wodzą nowego trenera Theo Bosa.

Trener Lecha Jose Mari Bakero przegrał podwójnie, bo to on był poprzednikiem Bosa w Polonii, a na Konwiktorskiej zwolniono go, mówiąc, że nigdy nie będzie tak dobrym trenerem, jak był piłkarzem.

Jeśli Lech zagra w czwartek w Bradze tak bezbarwnie jak przeciw Polonii, jednobramkowa przewaga z meczu w Poznaniu może mu nie wystarczyć do awansu. Rewanż z Polonią w Warszawie 2 marca. Pozostałe pary tworzą: Podbeskidzie Bielsko Biała

– Wisła Kraków, Jagiellonia – Lechia i Legia – Ruch. Ich pierwsze mecze rozegrane zostaną 1 i 2 marca.

W najbliższy piątek rozpoczyna się wiosenna część sezonu ekstraklasy. Tego dnia Cracovia spotka się z Legią, a Arka, na otwartym w sobotę nowym stadionie w Gdyni – z Wisłą Kraków.

[ramka]>Lech – Polonia Warszawa 0: 1 (0: 0).

Bramka: M. Arboleda (54, sam.). Żółte kartki: A. Sobiech, P. Rachwał, J. Tosik, Ł. Trałka (wszyscy Polonia). [/ramka]

Mistrzowie Polski są w szczególnej sytuacji. Jako pierwsi rozpoczęli sezon w czwartek, meczem Ligi Europejskiej ze Sportingiem. Wczoraj grali z Polonią, a w czwartek czeka ich rewanż w Bradze. W najbliższy weekend rozpoczynają się rozgrywki ekstraklasy, a po nim Polonia i Lech spotkają się ponownie, w pucharowym rewanżu na Konwiktorskiej.

Lech nie miał wczoraj tyle szczęścia co w spotkaniu z Portugalczykami. Teoretycznie wzmocniony Rafałem Murawskim, który wrócił z Kazania do Poznania, grał tak samo bezbarwnie jak w czwartek. Murawski nie był motorem akcji, nie był nim także zwykle odgrywający tę rolę Semir Stilić, a Siergieja Kriwca trener wpuścił na boisko dopiero w drugiej połowie. Niewiele to dało.

Piłka nożna
Zamieszanie wokół finału Pucharu Króla. Dlaczego Real Madryt groził bojkotem?
Piłka nożna
Będzie nowy trener Legii? Pojawia się coraz więcej nazwisk
Piłka nożna
W sobotę Barcelona - Real o Puchar Króla. Katalończyków zainspirować ma Michael Jordan
Piłka nożna
Zbliża się klubowy mundial w USA. Wakacji w tym roku nie będzie
Piłka nożna
Żałoba po śmierci papieża Franciszka. Co z meczami w Polsce?