Polski bramkarz Arsenalu zszedł z boiska po 16 minutach gry z Barceloną (1:3). Jego palec po interwencji przy strzale Daniego Alvesa wygiął się w nienaturalny sposób, piłkarz nie mógł go wyprostować. Lekarze Arsenalu nie wykluczali naderwania więzadła, a być może także złamania.

Najbardziej optymistyczne diagnozy mówią o sześciu tygodniach bez treningów, co oznaczałoby, że dla Szczęsnego sezon jak niespodziewanie się zaczął, tak szybko się skończył.

Bramkarz Arsenalu nie przechodził badań w Barcelonie. O 3 rano wylądował w Londynie. Po czwartkowych prześwietleniach okazało się, że palec jest tylko zwichnięty, nie ma jednak szczegółowej diagnozy.

W Anglii po wtorkowym meczu ciągle wrze. UEFA rozpoczęła postępowanie dyscyplinarne przeciwko Arsene'owi Wengerowi i Samirowi Nasriemu, którzy zaraz po meczu skrytykowali sędziego Massimo Busaccę.

Arbiter przy stanie 1:1 pokazał drugą żółtą kartkę Robinowi van Persiemu za to, że strzelił na bramkę po gwizdku.