Przez 67 minut piłkarze Schalke Gelsenkirchen skutecznie bronili się przed swoją pierwszą w obecnej edycji Ligi Mistrzów porażką na własnym stadionie. Manchester United od samego początku był ekipą przeważającą, ale w pierwszej połowie nie potrafił znaleźć recepty na znakomicie dysponowanego bramkarza gospodarzy Manuela Neuera.
To właśnie dzięki jego interwencjom piłkarze z Gelsenkirchen do szatni schodzili przy remisie 0:0. Sami nie potrafili stworzyć chociażby jednej stuprocentowej sytuacji.
Zawiedli również napastnicy Schalke, którzy nie potrafili sobie poradzić z linią defensywną Manchesteru. Podopieczni Aleksa Fergusona poszli za radą bramkarza Edwina van der Sara i skupili się przede wszystkim na indywidualnym kryciu Raula. Hiszpańska gwiazda niemieckiego zespołu, która w obecnej edycji LM strzeliła już pięć bramek, została całkowicie odcięta od podań, a piłkarze Ralfa Rangnicka wyraźnie się pogubili.
Swoimi umiejętnościami Neuer popisać musiał się już w trzeciej minucie spotkania, kiedy znakomicie obronił strzał Wayne'a Rooneya. Napastnik ManU jeszcze wielokrotnie próbował swoich sił - z dystansu, z bliska, głową i zza pleców kolegów. Za każdym razem lot piłki do siatki zatrzymywał niemiecki bramkarz.
Wiele sytuacji wypracował sobie także Ryan Giggs. Najgroźniejszą w 27. minucie, kiedy Neuer instynktownie wystawił rękę i wybronił strzał.