To nic, że zagrają ze sobą dwunasto- i trzynastolatkowie. Białe stroje drużyny z Madrytu czy granatowo-bordowe pasy Barcelony można zobaczyć w Polsce bardzo rzadko. Jedną z nielicznych okazji będzie turniej organizowany przez Akademię Piłkarską Białe Orły.
Patronat nad imprezą objęły miasto stołeczne Warszawa, Ministerstwo Sportu i Turystyki, pomagają też PZPN i Mazowiecki Związek Piłki Nożnej, który obchodzi w tym roku 90-lecie istnienia i m.in. w taki sposób uświetnia obchody.
Wiesław Wilczyński, dyrektor Biura Sportu w warszawskim ratuszu, w zeszłym roku zapowiedział, że postara się zrobić w Warszawie małą Ligę Mistrzów i słowa dotrzymał. Przy okazji podziękował Hugo Alonso z Europejskiego Stowarzyszenia Stolic Sportu, który pomagał w negocjacjach z hiszpańskimi drużynami. Dzięki niemu do Warszawy przyjadą aż trzy zespoły z tego kraju. Podobno najtrudniej było namówić gości z Madrytu, ale gdy tylko dowiedzieli się, że przyjeżdża Barcelona, natychmiast potwierdzili swój udział w turnieju. Szkoda tylko, że te drużyny zagrają w różnych kategoriach wiekowych.
W każdej kategorii zagra po dziesięć zespołów, podzielonych na dwie grupy. Przy losowaniu organizatorzy wykluczyli możliwość trafienia do tej samej grupy drużyn z jednego miasta, więc derby Mediolanu zobaczymy najwcześniej w fazie pucharowej.
Turniej to nie tylko piłka nożna, ale też okazja, żeby chłopcy, którzy teraz bawią się piłką, zobaczyli Warszawę. Za kilka lat pewnie będą grali w dorosłej Lidze Mistrzów i reprezentacjach swoich krajów, i może z sentymentem będą wspominać stolicę, jak Zinedine Zidane, który w 1987 roku debiutował w Turnieju Syrenki.