Gdyby znalazł się chociaż jeden zespół, który dotrzymałby kroku Wiśle Kraków, jutrzejsze spotkanie w Warszawie z Legią mogłoby być meczem o wszystko. Nie będzie.
Po zwycięstwie z Cracovią, które przesądziło o tytule mistrzowskim, piłkarze Wisły dostali dwa dni wolnego, do zajęć wrócili dopiero wczoraj. – Chcemy dobrze zakończyć sezon. Stadion Legii będzie otwarty, więc to dla nich ważny mecz. Na pewno w Wiśle będzie kilka zmian w wyjściowym składzie, nie wiem, czy wyleczy się Kew Jaliens, Czarek Wilk ma za dużo kartek – tłumaczył trener Robert Maaskant. Wczoraj kontrakt z Wisłą o rok przedłużył Radosław Sobolewski.
W Legii szykują się do kolejnego letniego przewrotu. Coraz bliżej angażu przy Łazienkowskiej jest selekcjoner reprezentacji Słowacji Vladimir Weiss, który prawdopodobnie ściągnąłby do klubu kilka słowackich gwiazd. Mówi się m.in. o wypożyczeniu z Evertonu bramkarza Jana Muchy.
28. kolejka zacznie się dzisiaj od meczu drużyn, które w 2007 roku do ostatniej kolejki walczyły o mistrzostwo Polski – GKS Bełchatów zmierzy się z Zagłębiem Lubin. Zespół Jana Urbana wciąż broni się przed spadkiem, Bełchatów pozostanie w ekstraklasie zapewnił sobie tydzień temu.
Dużo wyższą stawkę będzie miał mecz Górnika ze Śląskiem, bo obie drużyny walczą o europejskie puchary. Według Oresta Lenczyka jego zespół ma mniejsze szanse na zwycięstwo. – Jesienią wygraliśmy 4:0, ale teraz nie będę mógł skorzystać z wielu piłkarzy. Poza tym, jeśli popatrzymy na ostatnie wyniki, to Górnik jest w lepszej formie.