Jagiellonia Białystok eliminacje do Ligi Europejskiej zaczyna od spotkań z kazachskim Irtyszem Pawłodar, a Śląsk Wrocław od meczów z Dundee United (Szkocja).
Losowanie wstępnych rund to lekcja geografii. Przedstawiciele dwóch polskich klubów nie musieli jednak szukać na mapie swoich przeciwników.
– Z drużyn, które mogliśmy wylosować, trafiliśmy najgorzej – mówił Robert Maaskant, trener Wisły, gdy dowiedział się, że jego drużyna zmierzy się ze Skonto Ryga.
Skonto to utytułowany łotewski klub, który 15 razy zdobywał mistrzostwo kraju. Wisła w eliminacjach Ligi Mistrzów grała z tą drużyną dziesięć lat temu, na wyjeździe wygrała 2:1, w Krakowie 1:0. Gole strzelali Maciej Żurawski i Arkadiusz Głowacki, którzy jeszcze w poprzednim sezonie byli w składzie Wisły. Maaskant, oceniając szansę awansu na 50 procent, mydli oczy, bo ma większe ambicje i przede wszystkim silniejszy skład.
W Skonto najbardziej znany jest trener – Marian Pahars, który przez siedem lat występował w angielskim Southampton i uchodzi za najlepszego piłkarza w historii łotewskiego futbolu. W obecnych rozgrywkach ligowych (gra się systemem wiosna – jesień) jego drużyna traci do lidera aż 12 punktów i zajmuje dopiero czwarte miejsce w tabeli. Na początku roku drużynę wzmocnił Sergejs Laizans. To on w Warszawie strzelił gola Jerzemu Dudkowi w wygranym przez Łotwę 1:0 meczu eliminacji Euro 2004, po którym Zbigniew Boniek zrezygnował z prowadzenia reprezentacji.