Nieudolnie szukająca nowego sponsora tytularnego od 2008 roku Ekstraklasa SA znalazła w końcu chętnego, który przez dwa lata wyłoży około 40 milionów złotych.
Trudno oprzeć się wrażeniu, że umowa z T-Mobile powstawała na kolanie, bo oficjalnie nowy sponsor nie został jeszcze zaprezentowany, ale obie strony utrzymują, że przeszkodą były tylko problemy techniczne.
Przyjście sponsora zbiegło się w czasie z także nowym rozdaniem telewizyjnym. Nie jest ono dla klubów żyłą złota, dostaną dużo mniej, niż żądały początkowo (zgodziły się na 120 milionów złotych za sezon).
Liga zostanie w Canal+, ale już na innych zasadach. Poszatkowana tak, by kibice mogli obejrzeć wszystkie mecze na żywo także w innych kanałach. Od piątku do poniedziałku wszystkie mecze pokaże Canal+, ale odda cztery równoległe relacje na anteny Polsatu (Polsat Sport, TV4). Polska ligowa piłka w tej stacji nie była pokazywana jeszcze nigdy.
Poniedziałkowe spotkanie będzie można zobaczyć także w krajowym paśmie Eurosport 2. Przegranym jest TVP, która miała prawo pokazać cztery wybrane mecze w sezonie i w każdą niedzielę wieczorem magazyn ze skrótami „Szybka piłka", a teraz nie ma nic.