Piłkarze Śląska – wicemistrza Polski – w drugiej rundzie kwalifikacji pokonali szkockie Dundee United, a przegrany 2:3 rewanż zostanie zapamiętany we Wrocławiu na długo. Piękny strzał Sebastiana Dudka w 74. minucie dał Śląskowi awans. – Po tym golu dostał od wszystkich nakaz strzelania z dystansu – mówi „Rz" kapitan zespołu Sebastian Mila.
Teraz naprzeciw drużyny Oresta Lenczyka zamiast topornych Szkotów staną Bułgarzy, którzy w poprzedniej rundzie wyrwali awans Metalurgowi Skopje. Jeszcze na pięć minut przed końcem przegrywali na własnym boisku 1:2, ale strzelili dwie bramki i znaleźli się w trzeciej rundzie.
Trener Lenczyk ostrzega jednak, by nie lekceważyć Bułgarów. – Są bardzo dobrze przygotowani fizycznie, kilku z nich jest niezłymi dryblerami, będą też groźni przy stałych fragmentach gry – mówił na konferencji prasowej przed meczem.
Opinię trenera potwierdza Mila. – To jest drużyna o większych umiejętnościach niż Dundee i mecz będzie trudny. Powinni zagrać bardziej ofensywnie niż Szkoci.
Niestety, dzisiejszego spotkania nie zobaczy komplet publiczności. UEFA nakazała zamknięcie dwóch trybun, bo jej zdaniem są to obiekty tymczasowe, choć stoją już od kilku lat i wcześniej nikt nie zgłaszał zastrzeżeń. Tym, którzy nie dostali wejściówek, pozostaje transmisja w Polsacie od 16.45.