Futbol: mała, bitna Czarnogóra

Po losowaniu wszyscy mówią o Anglii, ale upiorem Polski w eliminacjach mundialu będzie raczej Czarnogóra

Publikacja: 02.08.2011 01:01

Futbol: mała, bitna Czarnogóra

Foto: ROL

Grają pod własną flagą dopiero od czterech lat, a zdążyli już przeskoczyć w rankingu FIFA z 208. miejsca na 17.

Mają tylko 9 tysięcy zarejestrowanych piłkarzy, ponad 40 razy mniej niż Polska, ale już trzech z nich – Mirko Vucinić, który wczoraj zamienił Romę na Juventus, Stevan Jovetić z Fiorentiny, Stevan Savić z Manchesteru City – jest wycenianych na ponad 10 milionów euro. U nas – żaden.

Mały, dumny naród

Mają też już Czarnogórcy swoje Wembley: 0:0 sprzed kilku miesięcy, zwycięski remis z Anglikami, po którym trener rywali Fabio Capello powiedział, że są wspaniałą drużyną i powinni wygrać, a oni uwierzyli, że finały Euro 2012 są na wyciągnięcie ręki. Jeszcze w eliminacjach ME nie przegrali meczu, stracili tylko jednego gola (z Bułgarią dwa miesiące temu zremisowali 1:1), prowadzą w grupie wspólnie z Anglią, mają tyle samo punktów i już 6 pkt przewagi nad trzecią Szwajcarią.

– Gdy wróciliśmy do kraju po Wembley, kibice śpiewali na naszą cześć na lotnisku, podchodzili na ulicach, by nas wyściskać, kibice piszą do mnie, czy mogliby dostać moją koszulkę. Taka histeria się nigdy wcześniej nie zdarzała. Czarnogórcy to dumny naród, ceniący umiar, nawet wielki Dejan Savicević czy Predrag Mijatović w najlepszych czasach mogli sobie spokojnie spacerować główną ulicą – mówi „Rz" Mladen Kascelan z Jagiellonii Białystok, klubu w którym obok niego gra jeszcze dwóch reprezentantów Czarnogóry, Luka Pejović i Marko Cetković, oraz Ermin Seratlić z młodzieżówki.

– U nas, jak to w małym narodzie, dzieci zwykle szukały sobie idoli poza Czarnogórą. Długo piłka wodna była ważniejsza od nożnej, waterpoliści byli mistrzami Europy. W naszych klubach zarabia się średnio mniej niż 1000 euro miesięcznie. A teraz traktują nas jak narodowych bohaterów – opowiada Kascelan.

Reklama
Reklama

To jeden z najbardziej walecznych i najostrzej grających piłkarzy polskiej ligi.  A ta twardość to obok dobrej obrony i skuteczności w kontratakach jedna z najważniejszych cech czarnogórskiej reprezentacji.

– Ale naszą największą siłą jest grupa. Jesteśmy razem na boisku i poza nim. Trener Zlatko Kranjcar jeszcze nie przegrał meczu w eliminacjach: ani prowadząc Chorwację, ani teraz z nami. Wie o futbolu wszystko, ale nie traktuje nas z góry. Jest jak  kolega z kadry, siedzimy razem przy kawie i uzgadniamy taktykę. Dejan Savicević, prezes naszej federacji, to jedyny piłkarz Serie A, którego Włosi nazwali „Geniuszem", ale też nigdy nie daje odczuć wyższości. Wita nas na zgrupowaniach, pyta mnie o polską ligę. Dla nas mecze kadry to czysta przyjemność. Każdy walczy za każdego. Jest kilku piłkarzy dobrych technicznie, a reszta na nich pracuje – mówi Kascelan, który przeciw Anglikom na Wembley wszedł jako rezerwowy i kości trzeszczały.

Po rekord

Tak wygląda większość ich meczów w tych eliminacjach, aż trzy wygrali po 1:0. Najważniejszy w drużynie jest Vucinić, ale z Anglikami zremisowali bez niego i bez kontuzjowanego wówczas Joveticia. Gdyby udało im się awansować na mundial 2014, ustanowiliby rekord trudny do pobicia. Dotychczas najmniejszym krajem w finałach MŚ był Trynidad i Tobago, który ma  1,2 mln mieszkańców. Czarnogóra dwa razy mniej.

 

masz pytanie, wyślij e-mail do autora p.wilkowicz@rp.pl

Grają pod własną flagą dopiero od czterech lat, a zdążyli już przeskoczyć w rankingu FIFA z 208. miejsca na 17.

Mają tylko 9 tysięcy zarejestrowanych piłkarzy, ponad 40 razy mniej niż Polska, ale już trzech z nich – Mirko Vucinić, który wczoraj zamienił Romę na Juventus, Stevan Jovetić z Fiorentiny, Stevan Savić z Manchesteru City – jest wycenianych na ponad 10 milionów euro. U nas – żaden.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Reklama
Piłka nożna
Wszyscy go lubią. Nowym selekcjonerem reprezentacji Polski ma zostać Jan Urban
Piłka nożna
Chelsea wygrała klubowe mistrzostwa świata, ale się nie zatrzymuje. Na transfery wydała już fortunę
Piłka nożna
Lech ma nowych piłkarzy, Legia ma Superpuchar Polski. Niespodzianka w Poznaniu
Piłka nożna
Naukowcy ostrzegają przed upałami. Czy Amerykanie są przygotowani na mundial?
Piłka nożna
Smutny początek sezonu przy Łazienkowskiej. Legia wygrała w ciszy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama