W obchodach, które odbywały się przy Kopcu Powstania Warszawskiego uczestniczyła prezydent miasta Warszawa Hanna Gronkiewicz-Waltz. Rozpalony został ogień, który płonąc przez najbliższe 63 dni symbolizować będzie czas trwania powstania. Wśród uczestników była liczna grupa kibiców Legii Warszawa, która złożyła wieniec.
Po uroczystościach, około godziny 22.00 przy ulicy Bartyckiej została przeprowadzona akcja policyjna,w której udział wzięło kilkadziesiąt radiowozów i dwie karetki.
Na miejscu zdarzenia policja nie chciała wyjaśnić dokładnego celu całej akcji. - Policjanci pojechali, żeby zatrzymać osobę wskazaną przez pokrzywdzonego, jako sprawcę przestępstwa popełnionego wcześniej, tego samego dnia - odpowiada asp. Mariusz Mrozek
Z ustaleń policji wynika, że Piotr S. przestępstwo popełnił tego samego dnia, przed rozpoczęciem obchodów. Oskarżony zostanie przesłuchany najwcześniej jutro. Do tego czasu będzie przebywał w areszcie. Dowody w sprawie zbiera Komenda Stołeczna Policji. Postępowanie nadzorowane będzie przez Prokuraturę Rejonową Warszawa Śródmieście-Północ.
Na pytanie czemu do zatrzymania jednej osoby wykorzystano kilkadziesiąt radiowozów asp. Mariusz Mrozek odpowiada: - Zgłoszenie o popełnieniu przestępstwa przez Piotra S. dostaliśmy jeszcze przed rozpoczęciem uroczystości na Kopcu. Policjanci, którzy zabezpieczali obchody zorientowali się jednak, że Piotr S. w nich uczestniczy. W takiej sytuacji mieli obowiązek podjąć interwencję.