Reklama
Rozwiń

Bojkot reprezentacji

Kierownictwo i piłkarze reprezentacji Polski zachowują się tak, jakby dziennikarze i kibice im przeszkadzali

Aktualizacja: 30.08.2011 02:08 Publikacja: 30.08.2011 02:06

Franciszek Smuda

Franciszek Smuda

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak now Piotr Nowak

Wczoraj w Warszawie rozpoczęło się zgrupowanie reprezentacji Polski przed meczami z Meksykiem (Warszawa, piątek) i Niemcami (Gdańsk,  wtorek),  ale Franciszek Smuda, piłkarze i działacze PZPN bardzo chcieliby zachować to w tajemnicy. Kadra trenuje na stadionie Legii, mieszka w hotelu Sheraton, najlepiej czuje się jednak we własnym sosie i każdy obcy traktowany jest jak intruz.

Opóźnienia w budowie dróg czy stadionów są niczym przy opóźnieniu, jakie ma reprezentacja. Na boisku jesteśmy 30 miejsc za Burkina Faso, jeszcze gorzej jest z tym, co dzieje się wokół kadry. Wczorajszy poranny trening zaczął się godzinę później, niż planowano, dziennikarzy i kamerzystów ustawiono za bandami reklamowymi, tak by przypadkiem w telewizji nie pokazać, kto płaci miliony, by reklamować się przy tej drużynie.

Później była tak zwana mixed-zona, czyli miejsce, gdzie  piłkarze powinni zatrzymać się przed kamerami i powiedzieć parę słów o tym, jak bardzo będą chcieli wygrać.

Nie zatrzymał się nikt, bo rzecznik prasowy wpuścił tam dziennikarzy, gdy piłkarze zeszli  już z boiska. Później zaprosił media do środka stadionu, gdzie po pięciu minutach pojawił się zdziwiony pracownik ochrony, informując, że kadra już dawno odjechała autokarem do hotelu.

A z  hotelu wypraszany jest każdy, jeśli ochroniarz rozpozna w nim dziennikarza. Kadra bardziej niż w centrum Warszawy wolała mieszkać w Józefowie i trenować w Sulejówku, ale nikt w sztabie nie pomyślał o tym wcześniej i hotel zarezerwowany został przez inne firmy.

Całej sytuacji podczas wczorajszego treningu z telefonem przy uchu przyglądał się Tomasz Rząsa – ciągle niemianowany oficjalnie dyrektor reprezentacji, który ma ocieplać relacje na linii kadra – media.

Nie wiadomo, o czym Rząsa rozmawiał przez telefon, ale wiadomo, że za trzy dni zamyka się okno transferowe, a Cracovia, gdzie pracuje, jeszcze w tym sezonie nie wygrała. Rząsa do kadry Smudy pasuje idealnie.

PZPN zatrudnił niedawno specjalistę od marketingu, zmieniło się logo związku, ale jak widać, to nie znaczy, że idzie nowe. Na szczęście przygotowująca się do Euro  na własnych boiskach reprezentacja Polski następne mecze rozegra w Seulu i Kairze, gdzie ryzyko spotkania polskich dziennikarzy i kibiców będzie minimalne.

Dzisiaj o 11.30 na stadionie Polonii Warszawa trenuje reprezentacja Meksyku.

Wczoraj w Warszawie rozpoczęło się zgrupowanie reprezentacji Polski przed meczami z Meksykiem (Warszawa, piątek) i Niemcami (Gdańsk,  wtorek),  ale Franciszek Smuda, piłkarze i działacze PZPN bardzo chcieliby zachować to w tajemnicy. Kadra trenuje na stadionie Legii, mieszka w hotelu Sheraton, najlepiej czuje się jednak we własnym sosie i każdy obcy traktowany jest jak intruz.

Opóźnienia w budowie dróg czy stadionów są niczym przy opóźnieniu, jakie ma reprezentacja. Na boisku jesteśmy 30 miejsc za Burkina Faso, jeszcze gorzej jest z tym, co dzieje się wokół kadry. Wczorajszy poranny trening zaczął się godzinę później, niż planowano, dziennikarzy i kamerzystów ustawiono za bandami reklamowymi, tak by przypadkiem w telewizji nie pokazać, kto płaci miliony, by reklamować się przy tej drużynie.

Piłka nożna
Legia zaczyna sezon. Z nowym trenerem, ale bez nowych piłkarzy
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Piłka nożna
Koniec marzeń polskich piłkarek. Debiutantki żegnają się z mistrzostwami Europy
Piłka nożna
W co gra prezes PZPN Cezary Kulesza? Wybrał selekcjonera, ale jego nazwisko trzyma w tajemnicy
Piłka nożna
Polskie piłkarki chcą gonić europejską czołówkę. We wtorek mecz ze Szwecją
Piłka nożna
Euro kobiet. Polki bez tremy, ale wygrało niemieckie doświadczenie