Liga Europejska nazywana jest ligą pocieszenia dla tych, którzy odpadli w eliminacjach do Ligi Mistrzów lub ich na nią nie stać. Wisła i Odense BK należą do pierwszej kategorii. Odense zdobyło wicemistrzostwo Danii, w III rundzie wyeliminowało Panathinaikos Ateny (1:1 i 4:3), a w czwartej przegrało z Villarreal (1:0, 0:3). Wisła na tym samym szczeblu rozgrywek została wyeliminowana przez Apoel Nikozja (1:0, 1:3).
W Odense występuje trzech zawodników znanych z lig francuskiej, angielskiej i belgijskiej. W obronie 30-letni Francuz Bernard Mendy, kupiony z Hull City, ale kojarzący się przede wszystkim z PSG. W pomocy były reprezentant Kamerunu, również 30-letni Eric Djemba-Djemba, w przeszłości zawodnik Manchesteru Utd. W ataku Nigeryjczyk z belgijskim paszportem, 27-letni Peter Utaka, który przed przyjazdem do Danii trzy lata temu strzelał bramki dla Royal Antwerp.
Arkadiusz Onyszko, który przez pięć lat bronił bramki Odense, uważa, że jest to drużyna niemająca wielkich indywidualności, ale grająca ostro i do ostatniego gwizdka: – Jeśli Wisła zagra na takim poziomie jak ostatnio z Lechem w Poznaniu, powinna zwyciężyć – uważa polski bramkarz. – Ale solidnie się przy tym napracuje.
Robert Maaskant nie będzie mógł wystawić kontuzjowanego Cwetana Genkowa, więc jego miejsce w ataku zajmie najskuteczniejszy wiślak w ekstraklasie, Izraelczyk Dudu Biton. Może już zagrać, po tygodniowej dyskwalifikacji, Patryk Małecki, ale wydaje się, że stracił formę i prawdopodobnie nie znajdzie się w pierwszej jedenastce.
Drugi mecz w grupie K: Fulham – Twente Enschede.