Honorowanie wybitnych piłkarzy i trenerów jest w świecie futbolu oczywiste. Przed stadionami w Anglii i Szkocji stoją pomniki niegdysiejszych bohaterów, a trybuny noszą ich imiona.
Na Old Trafford są nawet dwa pomniki. Najpierw uczczono pamięć legendarnego trenera Matta Busby'ego, a kilka lat później trzech piłkarzy Manchesteru United: Bobby'ego Charltona, George'a Besta i Denisa Law. Nazywano ich Świętą Trójcą. Każdy z nich zdobył „Złotą Piłkę" dla najlepszego gracza Europy.
Z wystawieniem pomnika kapitanowi reprezentacji Anglii, która w roku 1966 zdobyła tytuł mistrza świata – Bobby'emu Moore'owi – czekano, aż powstanie nowy stadion Wembley. Thierry Henry, który ma dopiero 34 lata i nadal gra w USA, na początku grudnia odsłonił swój pomnik przed stadionem Arsenalu – Emirates.
Stadion Realu Madryt nosi imię jego najsłynniejszego prezydenta, twórcy wielkości klubu w latach 50. – Santiago Bernabeu. Znane stadiony na Węgrzech noszą imiona członków „złotej jedenastki": Ferenca Puskasa, Nandora Hidegkutiego, Jozsefa Bozsika, a stadion Ferencvarosu – imię zmarłego niedawno Floriana Alberta.
W Polsce takie zwyczaje dopiero się tworzą. Skocznia narciarska w Zakopanem nosi imię Stanisława Marusarza, a w Wiśle – Malince – Adama Małysza. Patronami stadionów są piłkarze i trenerzy: Ernest Pol w Zabrzu, Edward Szymkowiak w Bytomiu, Henryk Reyman w Krakowie, Kazimierz Górski w Płocku. W Otwocku jest stadion imienia Tadeusza Ślusarskiego, tragicznie zmarłego mistrza olimpijskiego w skoku o tyczce, a w Starogardzie Gdańskim stadion imienia Kazimierza Deyny, obok hali sportowej imienia Andrzeja Grubby.