Ekstraklasa SA wierzy, że sobotnie spotkanie na Stadionie Narodowym między Legią i Wisłą się odbędzie. Na jej stronie internetowej zegar odlicza czas do pierwszego gwizdka.
Tymczasem przełomu w sprawie wciąż nie ma: ratusz nie zgadza się na rozegranie meczu, bo nie ma pozytywnej opinii policji i sanepidu. Zastrzeżenia policji dotyczą rozdzielenia kibiców na trybunach i systemu łączności między funkcjonariuszami zabezpieczającymi imprezę, a sanepid chciałby już widzieć murawę.
Płyta ma zostać położona na czas – o to nikt się nie martwi. Więcej kłopotów sprawiają żądania policji. – Zaakceptowaliśmy wstępnie plan oddzielenia fanów Legii i Wisły, ale zgłaszamy też do niego swoje uwagi – mówi „Rz" Maciej Karczyński, rzecznik stołecznej policji.
Po tym, co działo się w Bydgoszczy przy okazji finału Pucharu Polski Lech – Legia, nikt nie chce zaryzykować powtórki. Jeśli doszłoby do bójki, służby porządkowe muszą mieć możliwość porozumiewania się.
– System łączności był wczoraj testowany przez funkcjonariuszy, ale dopiero w środę będę wiedział, jak działał – dodaje Karczyński.