Porażka Legii, remis Śląska

Rozgrywki nie mają faworyta. Lech i Legia przegrały, a Wisła i Śląsk tylko zremisowały swoje mecze

Aktualizacja: 20.02.2012 01:25 Publikacja: 20.02.2012 01:24

Dalibor Stevanović (z prawej) zimą wzmocnił Śląsk Wrocław

Dalibor Stevanović (z prawej) zimą wzmocnił Śląsk Wrocław

Foto: PAP

Śląsk Wrocław nadal ma cztery punkty przewagi nad drugą drużyną – tylko nie jest to już Legia, lecz Polonia. W pierwszym spotkaniu po zimowej przerwie zespół Oresta Lenczyka zremisował na własnym stadionie z Ruchem Chorzów 1:1.

Chociaż Śląsk przeważał, to z wyniku i tak powinien się cieszyć. Jeszcze w pierwszej połowie Jarosław Fojut powinien zobaczyć czerwoną kartkę za faul, a gol Mateusza Cetnarskiego nie powinien zostać uznany, bo padł ze spalonego. Mecz Śląska z trybun oglądał Maciej Skorża, którego Legia zagra na boisku lidera za tydzień. Gdyby wygrała wczoraj w Zabrzu, byłby to mecz, po którym mogłaby wyjść na prowadzenie w tabeli.

Tyle że punkt wywalczony przez Śląsk okazał się cenniejszy, niż się spodziewano. Legia przegrała z Górnikiem 0:2 i teraz do lidera traci już pięć punktów. Kosztem Polonii spadła na trzecie miejsce.

Legia jest ładna i bogata, Górnik gra na gruzowisku, a klub ma problemy finansowe. Pięknego gola strzelił Prejuce Nakoulma, o którego formę po powrocie z Pucharu Narodów Afryki bardzo obawiał się trener Adam Nawałka. Nakoulma przebiegł z piłką u nogi więcej niż połowę boiska, obok niego równie szybko pędził Michał Żewłakow, ale nie zdecydował się na interwencję. Duszan Kuciak być może mógł sięgnąć piłki, ale strzał był naprawdę silny.

Ten gol nie był przypadkiem. W drugiej połowie goście spuścili głowy po bramce Mariusza Magiery. Wczoraj Górnik był od Legii wyraźnie lepszy.

W Zabrzu po raz ostatni przed transferem do Tereka Grozny w lidze zagrał Marcin Komorowski, Macieja Rybusa nie było nawet na ławce rezerwowych. Skorża postawił na młodzież – Michał Żyro i Rafał Wolski wyszli w pierwszym składzie, Michał Kucharczyk wszedł w przerwie. O tym, że samymi dziećmi nie wywalczy się mistrzostwa, wie Skorża, wie dyrektor sportowy Marek Jóźwiak, wie chyba nawet Arsene Wenger z Arsenalu. Tylko szefowie Legii zapomnieli.

Wisła swój marsz w górę tabeli miała zacząć bez wysiłku – od wizyty w Lubinie, u ostatniego w tabeli Zagłębia. Mistrzowie Polski zremisowali 2:2, tracąc decydującego gola na dziesięć minut przed końcem, bo nie spodziewali się, że Pavel Hapal zbuduje zimą prawdziwą drużynę. Zagłębie grało szybko z pomysłem i wiarą, wykorzystując słabą formę Siergieja Pareiki. Wiśle lepiej wychodziło w ataku – gole Ivicy Ilieva i Andraża Kirma godne były nawet czegoś więcej niż ekstraklasa, ale nie wystarczyły do wywalczenia trzech punktów.

Kraków żyje sprawą Patryka Małeckiego, który zmieniony w meczu ze Standardem Liege nie podał ręki Kazimierzowi Moskalowi, zszedł do szatni i wyjechał ze stadionu, zanim sędzia zagwizdał po raz ostatni. Moskal zaprosił go na rozmowę w piątek, ale piłkarz się nie pojawił. Menedżer tłumaczył go, że jest sfrustrowany przedłużającymi się rozmowami o nowym kontrakcie. Według starej umowy zarabia podobno około 30 tysięcy złotych i jest tym rozczarowany.

– Patryk miał czas, żeby się zastanowić, ale był zdegustowany tym, że został zmieniony, i powiedział, żeby go nie brać pod uwagę przy ustalaniu składu na Zagłębie, że nie chce grać i trenować w tej drużynie. Do tej pory nie zmienił decyzji. W tej sytuacji nie potrzebuję takiego zawodnika w szatni, a tym bardziej na murawie – tłumaczył Moskal po meczu w Lubinie.

Małeckiego w Wiśle mają już dość. W kadrze na Euro oczywiście także go nie będzie.

Z drużyn, które walkę o mistrza wypisały na sztandarach, wygrała tylko Polonia Warszawa. Tyle że piątkowe zwycięstwo 2:0 z ŁKS Łódź nie może być w żaden sposób miarodajne. Trener Piotr Świerczewski powiedział, że drużynę zbudował na kolanie, „nie ukrywa, że zespół jest nieprzygotowany". Dodał też, że jeśli utrzyma ŁKS w lidze, to nadaje się, żeby przejąć reprezentację Polski po Franciszku Smudzie.

Tabela:

1. Śląsk Wrocław    18    38    32-14    12    2    4

2. Polonia Warszawa    18    34    21-15    10    4    4

3. Legia Warszawa    18    33    29-12    10    3    5

4. Ruch Chorzów    18    30    27-19    9    3    6

5. Lech Poznań    18    28    29-13    8    4    6

6. Wisła Kraków    18    28    18-15    8    4    6

7. Podbeskidzie    18    26    16-19    7    5    6

8. Widzew Łódź    18    25    14-13    6    7    5

9. Korona Kielce    17    25    18-19    6    7    4

10. Górnik Zabrze    18    23    20-21    6    5    7

11. Jagiellonia Białystok    17    22    20-27    6    4    7

12. GKS Bełchatów    18    19    21-20    5    4    9

13. Lechia Gdańsk    18    18    9-16    4    6    8

14. Cracovia    18    15    10-20    3    6    9

15. ŁKS Łódź    18    15    12-36    4    3    11

16. Zagłębie Lubin    18    14    17-34    3    5    10

 

Strzelcy:

18 goli – Artjom Rudniew (Lech)

9 – Dudu Biton (Wisła), E. Cani (Polona), T. Frankowski (Jagiellonia)

8 – Danijel Ljuboja (Legia), Prejuce Nakoulma (Górnik)

6 – Paweł Abbott (Ruch), Maciej Jankowski (Ruch), Arkadiusz Piech (Ruch),

Miroslaw Radović (Legia), Johan Voskamp (Śląsk).

 

ŁKS Łódź – Polonia Warszawa 0:2 (0:1)

Bramki: R. Jeż (15), E. Cani (70). Żółte kartki: O. Laizans, M. Adamski (ŁKS); A. Todorovski (Polonia). Sędziował Daniel Stefański (Bydgoszcz). Widzów 2500.

Lech Poznań – PGE GKS Bełchatów 0:1 (0:0)

Bramka: D. Nowak (89). Żółte kartki: H. Wołąkiewicz, D. Injac (Lech); J. Popek, G. Baran (GKS). Sędziował Hubert Siejewicz (Białystok). Widzów 11 000.

Widzew Łódź – Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:1 (0:0)

Bramka: S. Patejuk (67). Żółte kartki: H. Abbes, M. Mielcarz (Widzew); S. Patejuk, M. Sokołowski, S. Ziajka (Podbeskidzie). Sędziował Szymon Marciniak (Płock). Widzów 4700.

Cracovia – Lechia Gdańsk 1:1 (0:0)

Bramki: dla Cracovii - K. van der Biezen (88); dla Lechii - P. Wiśniewski (48).

Żółte kartki: A. Radomski, W. Kaczmarek, S. Ntibazonkiza, M. Bartczak; R. Janicki, A. Traore, M. Bajić, W. Pawłowski. Sędziował Paweł Pskit (Łódź). Widzów 7500.

Śląsk Wrocław – Ruch Chorzów 1:1 (1:0)

Bramki: dla Śląska - M. Cetnarski (30); dla Ruchu - A. Piech (78). Żółte kartki: J. Fojut, P. Mraz, P. Kaźmierczak (Śląsk); A. Piech, R. Grodzicki, Ł. Burliga. Sędziowałł Paweł Gil (Lublin). Widzów 18 000.

KGHM Zagłębie Lubin – Wisła Kraków 2:2 (1:1)

Bramki: dla Zagłębia - A. Banaś (18), Dawid Abwo (80); dla Wisły - I. Iliev (30), A. Kirm (55). Żółte kartki: I. Hodur, A. Ptak (Zagłębie). Sędziował Robert Małek (Zabrze). Widzów 7000.

Górnik Zabrze - Legia Warszawa 2:0 (1:0)

Bramki: P. Nakoulma (24), M. Magiera (76). Żółte kartki: M. Magiera, M. Jonczyk (Górnik); J. Rzeźniczak (Legia). Widzów 3000.

Dziś grają Korona – Jagiellonia  Transmisja w Canal+ Sport i Eurosport 2, godz. 18.30

Śląsk Wrocław nadal ma cztery punkty przewagi nad drugą drużyną – tylko nie jest to już Legia, lecz Polonia. W pierwszym spotkaniu po zimowej przerwie zespół Oresta Lenczyka zremisował na własnym stadionie z Ruchem Chorzów 1:1.

Chociaż Śląsk przeważał, to z wyniku i tak powinien się cieszyć. Jeszcze w pierwszej połowie Jarosław Fojut powinien zobaczyć czerwoną kartkę za faul, a gol Mateusza Cetnarskiego nie powinien zostać uznany, bo padł ze spalonego. Mecz Śląska z trybun oglądał Maciej Skorża, którego Legia zagra na boisku lidera za tydzień. Gdyby wygrała wczoraj w Zabrzu, byłby to mecz, po którym mogłaby wyjść na prowadzenie w tabeli.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Piłka nożna
Reprezentacja Polski. Najbrzydsza drużyna w Europie
Materiał Promocyjny
Berlingo VAN od 69 900 zł netto
Piłka nożna
Stefan Szczepłek: Polska - Malta. Sto minut nudów
Piłka nożna
Polska - Malta 2:0. Punkty są, zachwytu brak
Piłka nożna
Holandia rywalem Polski w walce o mundial. Nie kryją zadowolenia
Materiał Promocyjny
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Piłka nożna
Hiszpania w półfinale Ligi Narodów, Holandia zagra o mundial z Polską
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście