Milik może się pokazać Londynowi

Arsenal – Napoli: tak mógłby wyglądać majowy finał w Baku. Ale jeden z faworytów będzie musiał się pożegnać z rozgrywkami już w przyszłym tygodniu.

Publikacja: 10.04.2019 18:05

Milik może się pokazać Londynowi

Foto: AFP

Rozczarowanie będzie tym większe, że dla obu drużyn zwycięstwo w Lidze Europy to ostatnia szansa, by nie zakończyć sezonu z pustymi rękami. Puchar stał się jeszcze cenniejszy, odkąd gwarantuje miejsce w kolejnej edycji Ligi Mistrzów.

O ile Napoli jest już prawie pewne udziału dzięki wysokiej pozycji w Serie A, o tyle Arsenal o dwie pozostałe przepustki w swojej lidze (Liverpool i Manchester City są poza konkurencją) będzie musiał stoczyć walkę z Chelsea, Tottenhamem i Manchesterem United. Wygranie Ligi Europy może być prostsze, szczególnie gdy na trenerskiej ławce ma się Unaia Emery'ego.

Hiszpan jak mało kto zna sposób na zwycięstwo w tych rozgrywkach. Z Sevillą triumfował trzy razy z rzędu (2014–2016). Po nieudanym epizodzie w PSG odbudowuje swoją markę w Londynie. Po cichu i w spokoju wprowadza zmiany, jakich potrzebował Arsenal po 22 latach rządów Arsene'a Wengera. Zespół gra bardziej pragmatycznie, atrakcyjny styl nie jest już celem nadrzędnym. Efekt: Kanonierzy zdobyli już tyle samo punktów co w całym poprzednim sezonie.

W Lidze Europy pokazali, że potrafią wychodzić z tarapatów. Zarówno z BATE Borysów, jak i z Rennes przegrywali pierwsze, wyjazdowe mecze.

Napoli – wręcz przeciwnie, ani przez chwilę nie miało noża na gardle, a ćwierćfinał zawdzięcza w dużej mierze dwóm bramkom Arkadiusza Milika. I to właśnie pojedynek Polaka z Pierre'em-Emerickiem Aubameyangiem, najlepszym snajperem rywali, ma być jedną z atrakcji czwartkowego wieczoru.

Milik wraca do Anglii, by odkupić winy. W grudniu na Anfield zmarnował świetną okazję do strzelenia gola i wyeliminowania z Champions League Liverpoolu. W końcówce spotkania trafił wprost w Alissona. Wizyta na Wyspach to także dobra okazja do zaprezentowania się angielskiej publiczności. Włoska prasa pisze, że w gronie klubów zainteresowanych Polakiem jest m.in. Tottenham.

Trzeba jednak zagrać lepiej niż w ostatnich meczach ligowych z Empoli (1:2) i Genoą (1:1). – U swoich piłkarzy nie widzę odpowiedniej determinacji, zostawiamy przeciwnikom zbyt wiele wolnej przestrzeni, źle się bronimy, tracimy za dużo bramek, nie gramy agresywnie w pressingu. Z taką postawą w Londynie będziemy mieli spore kłopoty – ostrzega Carlo Ancelotti.

LIGA EUROPY – ĆWIERĆFINAŁY (rewanże 18 kwietnia)

Arsenal – Napoli (21.00, Polsat Sport Premium 1)

Slavia Praga – Chelsea (21.00, Polsat Sport Premium 2)

Benfica Lizbona – Eintracht Frankfurt (21.00, Polsat Sport Premium 3)

Villarreal – Valencia (21.00, Polsat Sport Premium 4)

Piłka nożna
Ali posłał Legię na deski. Zmiana na szczycie tabeli Ekstraklasy
Piłka nożna
Robert Lewandowski obejrzał genialne El Clasico. Barcelonie nic już nie odbierze mistrzostwa
Piłka nożna
Barcelona - Real o tytuł mistrza Hiszpanii. Robert Lewandowski zacznie El Clasico na ławce
Piłka nożna
Piłkarski brexit? Anglicy nie wygrają Ligi Mistrzów, ale mogą zdobyć dwa inne puchary
Piłka nożna
Paris Saint-Germain - Inter Mediolan o zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Finał nienasyconych
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem