Mistrzostwa nikt jeszcze nie świętuje, ale trudno uwierzyć, że United roztrwonią osiem punktów przewagi nad City, gdy zostało tylko sześć meczów, a rywali rozbijają konflikty. Po porażce z Arsenalem (0:1, gol Mikela Artety) Roberto Mancini powiedział, że Mario Balotelli już w tym sezonie nie zagra, a latem może zostać sprzedany. W niedzielę zamiast pomagać kolegom w ataku, polował na nogi przeciwników. W końcówce dostał czerwoną kartkę za brutalny faul na Bacary'm Sagny. Ale boisko powinien opuścić już po 20 minutach, bo o mało co nie złamał nogi Aleksowi Songowi.
Balotelli przez dwa lata gry w City zobaczył cztery czerwone kartki, kilka razy pobił się na treningu, kłócił się z rywalami, rozbił samochód i wywołał pożar w łazience. Selekcjoner reprezentacji Włoch Cesare Prandelli powiedział, że obejrzy spotkanie Manchesteru z Arsenalem i jeśli uzna grę Balotellego za nieetyczną, wyrzuci go z kadry.
Liga Mistrzów oddaliła się od Tottenhamu Hotspur. Drużyna, która walczy przynajmniej o miejsce dające prawo gry w eliminacjach, przegrała u siebie z Norwich City 1:2. Gospodarze przeważali, świetnych okazji nie wykorzystali Emmanuel Adebayor i Gareth Bale, co zemściło się bramką Elliotta Bennetta.
Nerwowo robi się w Madrycie. Real zremisował u siebie bezbramkowo z Valencią i ma już tylko cztery punkty przewagi nad Barceloną, która pokonała na wyjeździe Saragossę 4:1. Dwa kolejne gole strzelił Leo Messi, w lidze ma ich 38 (jednego więcej od Cristiano Ronaldo), licząc wszystkie rozgrywki – już 60. Tak skutecznego piłkarza w największych ligach nie było od prawie 40 lat. W sezonie 1972/1973 Gerd Mueller zdobył 67 bramek dla Bayernu. Barcelona podejmuje we wtorek Getafe, Real dzień później zmierzy się w derbach z Atletico.
Piłkarze Jose Mourinho w ostatnich pięciu meczach stracili aż sześć punktów i zaczynają nerwowo oglądać się za siebie. Iker Casillas po meczu z Valencią zapewniał, że w drużynie nie ma jeszcze pożaru, ale przyznał: – Real nie jest jeszcze mistrzem, ciągle możemy stracić prowadzenie w tabeli.
Lider zmienił się we Włoszech. Od soboty jest nim Juventus po zwycięstwie nad Palermo (2:0) i niespodziewanej porażce Milanu z Fiorentiną (1:2) na San Siro. Włoskie media chwalą Artura Boruca za interwencje przy strzałach Zlatana Ibrahimovicia i Maxi Lopeza. W końcówce na boisku pierwszy raz po operacji serca pojawił się Antonio Cassano. A niezadowolony z ostatnich wyników Milanu Silvio Berlusconi już szuka następcy Massimiliano Allegriego. Kandydatami są Pep Guardiola, Fabio Capello i Luciano Spalletti.
We Francji pierwsze miejsce w tabeli utrzymało Montpellier (2:1 z Sochaux). Lepszą różnicą bramek wyprzedza PSG (2:1 z Marsylią), ale ma jeden mecz rozegrany mniej. Ludovic Obraniak nie wykorzystał rzutu karnego,
Bordeaux przegrało z broniącym się przed spadkiem Caen 0:1. Tabelę wciąż zamyka Auxerre, nie dało rady Olympique Lyon (1:2, 90 minut Dariusza Dudki).
Mistrzostwo Szkocji zapewnił już sobie Celtic Glasgow, pokonując Kilmarnock 6:0. Pięć kolejek przed końcem sezonu drużyna Łukasza Załuski i Pawła Brożka (zwycięstwo kolegów oglądali z ławki rezerwowych) wyprzedza Rangers o 18 punktów. Na tron wraca po czterech latach.