Selekcjoner pojechał do Niemiec na mecz Borussii z Bayernem, a przy okazji wyjaśniał okoliczności zatrzymania Sławomira Peszki w sobotnią noc. Pijany piłkarz awanturował się w taksówce i trafił do izby wytrzeźwień.
– Peszko po raz kolejny mnie zawiódł. Uważam, że takie zachowanie jest niegodne reprezentanta Polski – powiedział wczoraj Smuda. Trener FC Koeln właśnie ogłosił, że odsunięty za karę od jednego meczu Polak będzie brany pod uwagę przy układaniu składu na najbliższe spotkanie z Borussią Moenchengladbach. Trener kadry jest nieprzejednany.
Peszko, ostatnio rezerwowy w reprezentacji, przegrał walkę o miejsce w składzie z Maciejem Rybusem – w 2010 roku został już wyrzucony z reprezentacji, po tym jak pijany ubliżał trenerowi Jackowi Zielińskiemu w hotelu po meczu Polska – Australia. Dostał wtedy od Smudy drugą szansę.
W taksówce z Peszką jechał także Marcin Wasilewski. Jego zachowanie nie wzbudziło zastrzeżeń w Anderlechcie, następnego dnia po incydencie w Kolonii Polak normalnie trenował. – Wasilewski nadal ma szansę otrzymać powołanie na Euro – zapowiedział Smuda.