- Po 22 latach Kazimierz wrócił do domu. Uważam, że nadszedł odpowiedni czas, by tego dokonać. Będzie to uhonorowaniem jego osoby i jego piłkarskiej pasji. Będzie to podziękowanie dla jego kibiców za spędzony wspólnie czas. Chciałam podziękować swojemu obecnemu mężowi za pomoc i wsparcie. Bardzo chcę podziękować także panu Januszowi Dorosiewiczowi [prezesowi Fundacji Kazimierza Deyny - przyp.red.] i kibicom - powiedziała Mariola Deyna.
- Jestem zaszczycony tym, że Mariola Deyna jest dziś obok mnie - razem zakładaliśmy fundację. Celem fundacji było nie tylko utrzymywanie legendy Kazimierza Deyny, ale także to, żeby Kazimierz Deyna wrócił do domu. I to stało się wczoraj. Ponadto z KP Legia doszliśmy do porozumienia, że co roku będziemy organizowali turniej Deyna Cup. Jednocześnie będziemy współpracować dla dobra polskiej piłki - powiedział Dorosiewicz.
Prochy przyleciały do Polski na kilka dni przed odsłonięciem pomnika legendarnego piłkarza Legii przed stadionem przy ul. Łazienkowskiej 3. Uroczystość zaplanowano na 6 czerwca, dwa dni przed rozpoczęciem piłkarskich mistrzostw Europy.
Piłkarz uhonorowany zostanie podwójnie - tego samego dnia jedna z trybun nowego stadionu Legii Warszawa otrzyma oficjalną nazwę - będzie Trybuną Kazimierza Deyny.
Kazimierz Deyna był napastnikiem m.in. Legii, Manchesteru City i San Diego Sockers. W reprezentacji Polski rozegrał 97 spotkań, w których strzelił 41 bramek. Tygodnik "Piłka Nożna" uznał go najlepszym polskim piłkarzem w XX wieku. Deyna zginął tragicznie 1 września 1989 roku w wypadku samochodowym w San Diego w Stanach Zjednoczonych.