Szybka ścieżka dojrzewania

Paweł Wszołek wsiadł do ekspresu. Na razie jedzie na gapę, ale już wkrótce to się może zmienić

Aktualizacja: 17.10.2012 02:52 Publikacja: 17.10.2012 02:52

Paweł Wszołek ma 20 lat, gra w Polonii Warszawa

Paweł Wszołek ma 20 lat, gra w Polonii Warszawa

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Waldemar Fornalik powołał go na zgrupowanie przed meczami z Czarnogórą i Mołdawią, ale nie pozwolił zadebiutować. Mówił o Pawle Wszołku, że jest melodią przyszłości i będzie go dalej obserwował. Gdyby nie kontuzja Jakuba Błaszczykowskiego, zapewne także teraz byłby rezerwowym. Ale stało się inaczej i Wszołek przechodzi szybką ścieżkę piłkarskiego dojrzewania. Przez kilka miesięcy z wyróżniającego się piłkarza przeciętnej ligowej drużyny awansował do roli tego, który ma strzelić gola Anglikom.

Jego trener z Polonii Warszawa Piotr Stokowiec mówi, że Wszołek pozbawiony jest układu nerwowego i nie odczuwa stresu. Dzięki temu zdobył publiczność przy Konwiktorskiej. Najpierw było trochę śmiechu, że drybluje jak pijany. Z każdym kolejnym meczem kibice dostrzegali w nim jednak młodzieńca bez kompleksów, który niezależnie od tego, czy gra z GKS Bełchatów, czy z Legią Warszawa, nie boi się ryzyka.

W ekstraklasie Wszołek zadebiutował dwa lata temu, kilka miesięcy po tym, gdy odebrał dowód osobisty. Zagrał siedem meczów, nikt nie zwrócił na niego uwagi. W poprzednim sezonie przedstawił się publiczności już w pierwszej kolejce, został wybrany piłkarzem meczu. Trener Jacek Zieliński mówił, że to nie jest jeszcze piłkarz na pierwszy skład, ale pozwolił mu zagrać w 26 spotkaniach. Wszołek strzelił dwa gole.

Polonia z poprzedniego sezonu to były głównie niespełnione ambicje. Każdy ciągnął wózek w swoją stronę, nie było drużyny, a na takich jak Wszołek patrzyli krzywo. Kiedy wchodził na boisko za Ebiego Smolarka, traktowano to jak dywersję trenera, który chce utrzeć nosa gwiazdom, nie licząc się z tym, że osłabia drużynę.

Polonia latem przeszła jednak rewolucję, Wojciechowski się wycofał, zniknęły jego pieniądze, zniknęli też najlepiej zarabiający piłkarze. Wszołek został, mimo że zgłosiło się po niego kilka klubów ekstraklasy i – jak przekonuje – włoska Genoa. Postanowił zacisnąć zęby.

Na Ole Gunnara Solskjaera mówiono kiedyś „Babyface killer", Wszołek też wygląda jak dziecko, ale zawsze mówi, co myśli. Ktoś kiedyś powiedział, że ma trudny charakter i są z nim kłopoty wychowawcze i teraz musi odkleić tę łatkę. Piłkarze Polonii uważają, że po prostu jest szczery i prawdziwy. Mówi, co mu leży na sercu, czym czasem zraża do siebie ludzi. W drużynie jest jednak bardzo lubiany.

Dzień po debiucie w reprezentacji przyjechał na stadion Polonii, zostawił w kawiarni koszulkę, w której po raz pierwszy wystąpił z orzełkiem na piersi, a później oglądał z ławki rezerwowych sparing z Polonią Wilno.

– Ci, którzy mnie znają, wiedzą, że powołanie do kadry mnie nie zmieni. Mam szacunek dla pracy i pieniądza – tłumaczy piłkarz.

Libor Pala, który na niego stawiał w Młodej Ekstraklasie, wspomina jednak o kilku trudnych momentach, kiedy Wszołek spóźniał się na treningi, a Warszawa i młodość zaszumiały mu w głowie.

Pochodzi z Tczewa, jest wychowankiem Wisły. Odkrył go Lech Kulwicki, który pracował w tym klubie jako trener grup młodzieżowych. Obserwował Wszołka ponoć Lech Poznań, przyjeżdżał Mirosław Trzeciak z Legii Warszawa, a po turnieju młodzieżowym we Francji chciał go zatrzymać Olympique Marsylia. 15-latek nie chciał jednak wyjeżdżać za granicę, kłopoty z przekonaniem go miała też Polonia Warszawa.

Teraz  ryzyka nie bał się Fornalik, bo jak szybko zauważył, sam Wszołek nie boi się nikogo i niczego.

Waldemar Fornalik powołał go na zgrupowanie przed meczami z Czarnogórą i Mołdawią, ale nie pozwolił zadebiutować. Mówił o Pawle Wszołku, że jest melodią przyszłości i będzie go dalej obserwował. Gdyby nie kontuzja Jakuba Błaszczykowskiego, zapewne także teraz byłby rezerwowym. Ale stało się inaczej i Wszołek przechodzi szybką ścieżkę piłkarskiego dojrzewania. Przez kilka miesięcy z wyróżniającego się piłkarza przeciętnej ligowej drużyny awansował do roli tego, który ma strzelić gola Anglikom.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Piłka nożna
Klubowe mistrzostwa świata. Trybuny na razie świecą pustkami
Piłka nożna
Polskie kluby znają rywali w europejskich pucharach. Z kim zagrają Lech, Legia, Jagiellonia i Raków?
Piłka nożna
Klęska polskiej młodzieżówki. Najgorszy występ w mistrzostwach Europy do lat 21
Piłka nożna
Gareth Southgate też chętny. Zagraniczni trenerzy wysyłają CV do PZPN
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Piłka nożna
Nowy selekcjoner reprezentacji Polski. Do PZPN zgłosił się nawet Miroslav Klose