Błaszczykowski napił się mleka

Podanie, z którego padła bramka dla Borussii w meczu z Manchesterem City to dowód mistrzostwa Jakuba Błaszczykowskiego

Publikacja: 05.12.2012 13:57

Jakub Błaszczykowski

Jakub Błaszczykowski

Foto: AFP

O tym, że Błaszczykowski jest piłkarzem znakomitym powszechnie wiadomo. Strzela bramki i podaje jak mało kto. Jego gola z meczu przeciw Rosji na Stadionie Narodowym UEFA uznała za jednego z najładniejszych, jakie padły podczas Euro. Konsekwencją między innymi tej bramki była nominacja Polaka do nagrody dla najlepszego piłkarza Europy, przyznawanej przez UEFA.

Futbol jest niesprawiedliwy. Większe szanse na zapamiętanie mają strzelcy bramek, choćby tylko dostawili nogę do piłki i bramkarze, dzięki swoim heroicznym paradom.

Dobre podanie czasami nawet trudno zauważyć a cóż dopiero docenić. W meczu Borussii z Manchesterem City Błaszczykowski, biegnąc tempem sprintera, podał piłkę po ziemi w taki sposób, aby łukiem ominęła środkowego obrońcę i żeby nadbiegający  napastnik Julian Schieber mógł łatwiej ją trafić.

Błaszczykowski jest jednym z najlepiej podających graczy w Europie. A ponieważ równie dobrze strzela - trudno się dziwić nominacji UEFA. Wielki piłkarz musi umieć jedno i drugie. Takim jest Leo Messi i Cristiano Ronaldo. Xavi bardziej słynie z nieziemskich podań niż z goli. Podobnie Andres Iniesta, chociaż akurat on zdobył bramkę wartości Pucharu Świata.

Dobre podanie cechuje dobrego pomocnika. Musi widzieć co dzieje się na boisku, podejmować szybko decyzję i podać piłkę w odpowiednie miejsce do właściwego partnera. Ba, ale skąd wiedzieć gdzie jest takie miejsce i który partner może zrobić z podania użytek? Czy tego w ogóle można się nauczyć?

Takim piłkarzem był przed laty Kazimierz Deyna. Nikt w reprezentacji Polski nie podawał lepiej od niego. Jakie to trudne, świadczy krytyka, spadająca na piłkarza za kręcenie się wokół własnej osi, co rzekomo wstrzymywało grę. Większość, a na pewno bardzo wielu kibiców tego nie rozumiała. Robiąc swoje słynne kółka Deyna patrzył na boisko, szukając najlepszego, jego zdaniem, zagrania. Zwykle wybierał optymalne. I jak już podał, to tak, żeby biegnący skrzydłowy, na przykład Robert Gadocha, nie musiał przyśpieszać ani zwalniać. Żeby nie musiał się odwracać, aby przyjąć piłkę. Żeby pilnujący go obrońca nie miał szans na interwencję.

Deyna był środkowym pomocnikiem. Mówiło się o takich mistrzach, że mają oczy dookoła głowy. Takim był Anglik Bobby Charlton, Niemiec Franz Beckenbauer, dopóki nie przeniósł się na obronę, jego rodak Guenter Netzer, Brazylijczycy Gerson, Clodoaldo i Roberto Rivelino. Po nich Michel Platini, Johan Cruyff i niewielu innych na takim poziomie.

Ale piłka się zmieniła. Dziś zawodnicy nie mają czasu na kręcenie kółek. Bodaj ostatnim, któremu to się udawało był Zinedine Zidane. Błaszczykowski to już następna generacja. Wystawiany jako pomocnik, jest w istocie atakującym skrzydłowym. Kiedyś od takiego wymagano górnych dośrodkowań do środkowego napastnika, czekającego pod bramką. Potomkowie takiej teorii właśnie przegrali w Dortmundzie a pogrążył ich Polak, który miał lepszych nauczycieli niż Anglicy. Począwszy od swojego wujka, Jerzego Brzęczka, kapitana olimpijskiej reprezentacji Polski z Barcelony. Do takich umiejętności nie wystarczy napić się mleka, jak w „Balladzie o jednym Błaszczykowskim" napisał Artur Andrus.

O tym, że Błaszczykowski jest piłkarzem znakomitym powszechnie wiadomo. Strzela bramki i podaje jak mało kto. Jego gola z meczu przeciw Rosji na Stadionie Narodowym UEFA uznała za jednego z najładniejszych, jakie padły podczas Euro. Konsekwencją między innymi tej bramki była nominacja Polaka do nagrody dla najlepszego piłkarza Europy, przyznawanej przez UEFA.

Futbol jest niesprawiedliwy. Większe szanse na zapamiętanie mają strzelcy bramek, choćby tylko dostawili nogę do piłki i bramkarze, dzięki swoim heroicznym paradom.

Pozostało 84% artykułu
Piłka nożna
Omar Marmoush. Egipcjanin, który rzucił wyzwanie Harry'emu Kane'owi
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Piłka nożna
Derby dla Barcelony. Trzy gole w pół godziny, a później emocje opadły
Piłka nożna
Kto chce grać z Rosjanami w piłkę?
Piłka nożna
Jerzy Piekarzewski. Tu zawsze brakuje 99 groszy do złotówki
Materiał Promocyjny
Strategia T-Mobile Polska zakładająca budowę sieci o najlepszej jakości przynosi efekty
Piłka nożna
Stefan Szczepłek: Trzeba dbać o pamięć Kazimierza Deyny, ale nikt nie chce pomóc