Rok Leo Messiego: goli dużo, tytułów niewiele

Pobił właśnie rekord goli strzelonych w jednym roku. Wkrótce się okaże, czy to wystarczy, by po raz czwarty zdobyć Złotą Piłkę

Publikacja: 10.12.2012 20:39

Leo Messi zdobył w tym roku 86 goli

Leo Messi zdobył w tym roku 86 goli

Foto: AFP

Z takimi liczbami się nie dyskutuje. Leo Messi zdobył w tym roku 86 bramek, miał 29 asyst, a pewnie na tym się nie skończy, bo zostały mu do końca grudnia jeszcze trzy mecze. Choć akurat wielu Argentyńczyków nie miałoby nic przeciw, by następnych goli już w 2012 nie było, bo tak będzie bardziej symbolicznie. „Messico 86” – napisał dziennik „Ole” po poprawieniu przez Messiego o jedną bramkę rekordu Gerda Muellera z 1972 roku, splatając to, co zrobił Leo, z Meksykiem ‘86, gdy Diego Maradona mijając slalomem Anglików prowadził Argentynę do ostatniego mistrzostwa świata.

Wprawdzie nawet w Niemczech mało kto do niedawna wiedział, że Mueller taki rekord ustanowił, a liczenie goli sezonami, a nie latami, wydaje się jednak bardziej sensowne, ale skoro rekord jest, dlaczego Leo miałby go nie pobić. Już w maju prześcignął Muellera w liczbie bramek strzelonych w sezonie (73, Niemiec zdobył 67 w 1972–73).

„Pociski Messiego lepsze od torped Muellera” – napisał kataloński „Sport”. Ale to wiedzieliśmy długo przed pobiciem rekordu. To, że Messi jest najlepszym piłkarzem świata, też. Że lepszym od Pelego i Maradony, wątpi coraz mniej osób. Pytanie tylko, czy to dość, by dać mu Złotą Piłkę akurat w tym roku? FIFA ogłosi wyniki wyborów 7 stycznia. Wtedy poznamy kolejność na podium, bo kto na nim będzie, FIFA zdradziła: Messi, Andres Iniesta i Cristiano Ronaldo.

Dla Argentyńczyka to byłaby już czwarta Złota Piłka z rzędu, czyli rekord dużo cenniejszy od tych 86 goli. Dotychczas trzy razy z rzędu wygrywali plebiscyt tylko on i Michel Platini. I jeśli ma to być tylko głosowanie w sprawie: kto najlepiej na świecie kopie piłkę, to Messi będzie wygrywał nieprzerwanie jeszcze dobrych kilka lat.

Ale Złota Piłka bywała też nagrodą dla tych, którzy prowadzili swoje drużyny do wielkich zwycięstw. Dlatego Paolo Rossi przerwał w 1982 roku serię plebiscytowych triumfów Karla-Heinza Rummenigge, a Lothar Matthaeus w roku 1990 – Marco van Bastena.

Messi jest piłkarzem wszech czasów, ale w 2012 r. wygrał tylko Puchar Hiszpanii. W lidze lepszy od Barcelony był Real z Cristiano, a w Lidze Mistrzów Chelsea, m.in. dlatego że Leo w półfinale zmarnował rzut karny. Więc może wreszcie pora uhonorować jak należy Andresa Iniestę za to, jak kopie, i za to, kim jest. Pozostał bez nagrody po mundialu 2010, choć był bohaterem Hiszpanii, niech przynajmniej nie pójdzie w niepamięć, że dał Hiszpanii złoto Euro 2012. To się nawet da ładnie połączyć z Messim. Przy drugim golu w meczu z Betisem, tym na wagę rekordu, do Leo podawał właśnie Iniesta. Piętą.

Z takimi liczbami się nie dyskutuje. Leo Messi zdobył w tym roku 86 bramek, miał 29 asyst, a pewnie na tym się nie skończy, bo zostały mu do końca grudnia jeszcze trzy mecze. Choć akurat wielu Argentyńczyków nie miałoby nic przeciw, by następnych goli już w 2012 nie było, bo tak będzie bardziej symbolicznie. „Messico 86” – napisał dziennik „Ole” po poprawieniu przez Messiego o jedną bramkę rekordu Gerda Muellera z 1972 roku, splatając to, co zrobił Leo, z Meksykiem ‘86, gdy Diego Maradona mijając slalomem Anglików prowadził Argentynę do ostatniego mistrzostwa świata.

Piłka nożna
Barcelona nadrobiła zaległości i wygrała. Robert Lewandowski wstał z ławki i ustalił wynik
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Piłka nożna
Puszcza wyrosła w dziesięć lat
Piłka nożna
Robert Lewandowski wśród najlepszych strzelców w historii. Pelé w zasięgu Polaka
Piłka nożna
Thomas Tuchel: Pasja i braterstwo
Materiał Partnera
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Piłka nożna
Reprezentacja Polski. Najbrzydsza drużyna w Europie
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście