Czy kibice będą mogli stać na meczach

Stać na meczach w Anglii, czy nie stać – oto jest pytanie

Publikacja: 17.12.2012 13:53

Hillsborough Stadium

Hillsborough Stadium

Foto: Wikipedia/Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported

Angielskie stadiony to w Europie wzór bezpieczeństwa. Tak jest od mniej więcej 20 lat, bo przecież nie zawsze tak było. W latach 80. lepiej było się na mecze nie wybierać, jeśli ktoś nie był przeszkolony w walkach ulicznych. Wszystko zmieniła słynna tragedia na stadionie Hillsborough 15 kwietnia 1989 roku, w której zginęło 96 osób.

Na słynną trybunę Leppings Lane policja wpuściła zbyt dużo fanów Liverpoolu, kolejni którzy chcieli się dostać na stadion, spychali ludzi z pierwszych rzędów na metalowe klatki. Zawiodła policja i organizatorzy, co niedawno, dopiero po 23 latach, ujawniła niezależna komisja.

To dopiero po tragedii na Hillsborough powstał słynny raport komisji Lorda Taylora, który m.in. rekomendował usunięcie metalowych barierek i wprowadzenie trybun bez miejsc stojących.

Przez dłuższy czas nikt w Wielkiej Brytanii nie odważył się zaproponować powrotu do Premier League trybun stojących, słynnych "stands". Dopiero niedawno Federacja Kibiców Piłkarskich (FSF) rozpoczęła kampanię na rzecz przywrócenia tradycyjnych trybun. Powołują się na przykład niemieckiej Bundesligi, gdzie takie sektory są od dawna, a tamtejsze stadiony mają opinię bezpiecznych (choć w Niemczech właśnie trwa debata na temat zaostrzenia rygorów). Kibicom chodzi o to, że mecze najlepiej ogląda się na stojąco, a opinie o tym, że tłum stojący trudniej opanować niż kibiców rozmieszczonych wygodnie na krzesełkach łatwiej opanować nazywają "spekulacjami" i "anegdotami".

Zdanie kibiców popiera część klubów - tu zapewne chodzi o pieniądze, choć nikt tego głośno nie powie, bo na trybunę bez krzesełek można upchnąć więcej kibiców. Za stojącymi miejscami opowiadają się kluby Premier League i Championship m.in. Aston Villa, West Ham, Derby County, Crystal Palace czy Watford.

Policja nie mówi jednoznacznie nie. Związek Komendantów Policji (ACPO), ale zastrzega, że takie rozwiązanie nie może zostać wprowadzone kosztem bezpieczeństwa kibiców.

Przed powrotem trybun stojących przestrzegają za to głośno, rodziny ofiar Hillsborough. - Stanie na trybunach nie powinno wrócić nigdy. Czuję się obrażona, że w czasie, gdy my walczymy o sprawiedliwość, taka kampania jest prowadzona - mówi Margaret Aspinall, szefowa Grupy Wsparcia Rodzin Hillsborough (HFSG). Jej syn miał 18 lat, gdy zginął w tamtej tragedii. - Jest 96 powodów, dla których ten pomysł nigdy nie powinien przejść - dodaje.

Angielskie stadiony to w Europie wzór bezpieczeństwa. Tak jest od mniej więcej 20 lat, bo przecież nie zawsze tak było. W latach 80. lepiej było się na mecze nie wybierać, jeśli ktoś nie był przeszkolony w walkach ulicznych. Wszystko zmieniła słynna tragedia na stadionie Hillsborough 15 kwietnia 1989 roku, w której zginęło 96 osób.

Na słynną trybunę Leppings Lane policja wpuściła zbyt dużo fanów Liverpoolu, kolejni którzy chcieli się dostać na stadion, spychali ludzi z pierwszych rzędów na metalowe klatki. Zawiodła policja i organizatorzy, co niedawno, dopiero po 23 latach, ujawniła niezależna komisja.

Piłka nożna
Portugalia - Polska w Lidze Narodów. Co się musi stać, by Polacy pozostali w grze o awans?
Piłka nożna
Football Video Support, czyli VAR dla trenerów
Piłka nożna
Jak uzdrowić reprezentację Brazylii? Pomysł prezydenta oznaczałby rewolucję w kadrze
Piłka nożna
Liga Narodów. Francja – Izrael. Mecz najwyższego ryzyka
Materiał Promocyjny
Fotowoltaika naturalnym partnerem auta elektrycznego
Piłka nożna
Ostatni tydzień z Ligą Narodów. Kto awansuje, a kto spadnie?
Materiał Promocyjny
Seat to historia i doświadczenie, Cupra to nowoczesność i emocje