Reklama
Rozwiń

Piękno futbolu uratowane

Barcelona wygrała 4:0 w rewanżowym meczu z Milanem

Publikacja: 13.03.2013 10:06

- W ostatnim czasie tylko nas krytykowano, ale drużna odpowiedziała w najlepszy możliwy sposób. Myślę, że pokazany przez nas styl uciszy tych, którzy ogłosili już koniec Barcelony - mówi Jordi Roura, który prowadził zespół w zastępstwie chorego Tito Vilanovy.

"Leo znowu bohaterem" - napisała dzisiaj na pierwszej stronie "Marca". Gazeta podkreśla, że piłkarze wrócili z dalekiej podróży i znowu pokazali, że są najlepsi w Europie. Teraz, przed piątkowym losowaniem, wszystkie kluby chciałyby uniknąć grania z Barceloną już w ćwierćfinale. "Drużyna osiągnęła to, czego w tym sezonie najbardziej jej brakowało. Wygrała bardzo wysoko w meczu, w którym mało kto dawał jej szansę. To było takie spotkanie na przełamanie" - pisze dziennik.

"As" pisze o wielkim powrocie, nie tylko Messiego, na którego twarzy od początku spotkania było widać złość, ale całej drużyny, która chciała udowodnić całemu światu, że się jeszcze nie skończyła. "Tito, to dla ciebie" - tak po wyjściu w szatni mówiło większość zawodników Barcelony dedykując zwycięstwo choremu trenerowi.

Roura przyznał, ze rozmawiał z Vilanovą natychmiast po zakończeniu spotkania. - Tito był zachwycony i wynikiem, i sposobem w jaki został wywalczony. Przekazał też dobre wieści, rehabilitacja przechodzi świetnie i być może już za kilka dni będzie znowu z nami" - stwierdził. Hiszpańska prasa jako realny termin, kiedy Vilanova znowu usiądzie na ławce rezerwowych, podaje początek kwietnia.

"Sport" wtorkowy wieczór w Barcelonie nazywa wielką imprezą i pisze, że nad Camp Nou pokazał się biały dym, bo piłka nożna wybrała swojego papieża. "Messi pozwolić na powrót w wielkim stylu. Ten wieczór przejdzie do historii, będziemy wspominać go latami" - czytamy.

Włoskie media obchodzą się z Milanem dość łagodnie, podkreślają, że z Barceloną w takiej formie, nie poradziłaby sobie żadna drużyna, a co dopiero piłkarze Massimiliano Allegriego, którzy są dopiero na początku swojego powrotu na szczyty europejskiego futbolu. „La Gazetta dello Sport" Messiego nazywa kosmitą, zawodników Milanu – „tylko ludźmi". Cytuje też słowa Allegriego: - Barca była fantastyczna, ale miała też odrobinę szczęścia. Staraliśmy się wyeliminować ten wspaniały zespół i nie myślę, że to sprawiedliwe, by przedstawiać naszą porażkę, jako katastrofę. Ten wieczór pozwoli nam się rozwinąć. Teraz musimy koncentrować się już tylko na lidze, żeby zakwalifikować się do następnej Ligi Mistrzów.

Corriere dello Sport porównuje Barcelonę do świetnego pokerzysty, który wykorzystał każdą słabość przeciwnika. – Byliśmy ludzcy, zbyt ludzcy. Barcelona była bezlitosna, Milan przy rywalach raził bezradnością.

Losowanie ćwierćfinałów w piątek o 12.

- W ostatnim czasie tylko nas krytykowano, ale drużna odpowiedziała w najlepszy możliwy sposób. Myślę, że pokazany przez nas styl uciszy tych, którzy ogłosili już koniec Barcelony - mówi Jordi Roura, który prowadził zespół w zastępstwie chorego Tito Vilanovy.

"Leo znowu bohaterem" - napisała dzisiaj na pierwszej stronie "Marca". Gazeta podkreśla, że piłkarze wrócili z dalekiej podróży i znowu pokazali, że są najlepsi w Europie. Teraz, przed piątkowym losowaniem, wszystkie kluby chciałyby uniknąć grania z Barceloną już w ćwierćfinale. "Drużyna osiągnęła to, czego w tym sezonie najbardziej jej brakowało. Wygrała bardzo wysoko w meczu, w którym mało kto dawał jej szansę. To było takie spotkanie na przełamanie" - pisze dziennik.

Piłka nożna
Żegluga bez celu. Michał Probierz przegranym roku w polskiej piłce
Piłka nożna
Koniec trudnego roku Roberta Lewandowskiego. Czas odzyskać spokój i pewność siebie
Piłka nożna
Pokaz siły Liverpoolu. Mohamed Salah znów przeszedł do historii
Piłka nożna
Real odpalił fajerwerki na koniec roku. Pokonał Sevillę 4:2
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Piłka nożna
Atletico gra do końca, zepsute święta Barcelony
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku