Antoine Griezmann, Xabi Prieto, Inigo Martinez, Imanol Agirretxe – te nazwiska jeszcze rok temu kojarzyli tylko kibice hiszpańskiego futbolu. Warto je zapamiętać. To nowi bohaterowie San Sebastian.
Griezmann jest francuskim napastnikiem, ma 22 lata, w sobotnim meczu z Deportivo (1:0) zdobył gola, który drużynie z Kraju Basków zapewnił czwarte miejsce w lidze i bilety do eliminacji LM. 30-letni Xabi Prieto to kapitan, gatunek na wymarciu, jeden z tych, którzy całą karierę poświęcili jednemu klubowi. Urodził się oczywiście w San Sebastian, debiutował w 2003 roku, ale miejsce w podstawowym składzie wywalczył dopiero w sezonie 2005/2006. Nie odszedł po spadku z Primera Division. Jest koszmarem Realu Madryt. Królewskim strzelił swoje pierwsze dwa gole, w tym roku wbił im w dwóch meczach ligowych aż pięć bramek.
Inigo Martinez jest rówieśnikiem Griezmanna, ale gra na środku obrony. W hiszpańskiej reprezentacji jeszcze nie zadebiutował, ale wydaje się, że to tylko kwestia czasu. 26-letni Agirretxe razem z młodszym o dwa lata Meksykaninem Carlosem Velą tworzą skuteczny atak: pierwszy zdobył 14 goli, drugi – 13. Siłą i przyszłością Sociedad są wychowankowie tacy jak Asier Illaramendi, najstarszy zawodnik w kadrze Ion Ansotegi ma 31 lat.
Dziś strzelają korki od szampana, ale o początku sezonu każdy wolałby zapomnieć. W listopadzie, po porażce z Espanyolem, kibice domagali się głowy trenera Philippe'a Montaniera. – Zwolnienie go byłoby najprostsze i najtańsze, ale nie rozwiązałoby naszych problemów. On jest silny i oddany klubowi – tłumaczył prezydent Sociedad Jokin Aperribay.
Zespół zaczął marsz w górę tabeli, jako pierwszy pokonał Barcelonę i Atletico na stadionie Vicente Calderon, wyrwał punkt Realowi Madryt. Montanier swoją misję już zakończył, odchodzi do Rennes. Czy nie żałuje, że zostawia piłkarzy w takim momencie. – Będę oglądał ich w telewizji i dopingował – obiecuje.