Michał Kołodziejczyk z Krakowa
– Jest nas czternastu. Ciężko mówić o jakiejś atmosferze w szatni. Odeszli Kamil Kosowski i Radosław Sobolewski. Zaczyna się nowy rozdział i chociaż strach jest złym słowem, to na pewno jesteśmy pełni obaw o przyszłość – mówi „Rz” Cezary Wilk.
Wisła zaczyna nowy rozdział w wersji dla ubogich. Przyjście Franciszka Smudy miało otworzyć portfel Bogusława Cupiała, który podobno chciał jeszcze raz ulec pokusie budowy wielkiej drużyny. Smuda nie mówi jednak o walce o mistrzostwo, chce czasu na stworzenie zespołu i wie, że nie może liczyć na pieniądze na nowych zawodników.
Drużyna wyjeżdża na zgrupowanie do Grodziska Wielkopolskiego bez napastnika, jest kompletnie rozbita i raczej nie zdąży poskładać się przed startem sezonu.
– Nadal mamy sporo zaległości finansowych, wobec kilku piłkarzy sięgają one paru miesięcy. Sergei Pareiko, który ostatnio pożalił się prasie, podpisał z nami porozumienie. Z Cwetanem Genkowem też się rozstaliśmy, poszedł do Lewskiego Sofia, chociaż tak naprawdę ma z nami jeszcze podpisaną umowę, bo nie można jej wypowiedzieć jednostronnie – mówi prezes klubu Jacek Bednarz.