Polscy piłkarze zbierali się w Warszawie od czwartku, ale dopiero w poniedziałek selekcjoner miał do dyspozycji prawie całą grupę.
Po raz pierwszy trenował Kamil Glik. Jeszcze nie z pełnym obciążeniem, ale z nadzieją na grę w piątkowym meczu w Skopje i trzy dni później na Stadionie Narodowym. Obrońca Monaco zmaga się z urazem ścięgna Achillesa spowodowanym przeciążeniem.
Wcześniej zgrupowanie kadry opuścił Arkadiusz Reca (pachwina), pod znakiem zapytania wciąż stoi występ Macieja Rybusa (naciągnięty mięsień), a poniedziałkowych zajęć nie dokończył Dawid Kownacki. – Nie ucierpiał w starciu z innym zawodnikiem, tylko pechowo uderzył piłkę po dośrodkowaniu. Prawdopodobnie chodzi o mięsień dwugłowy – tłumaczy Brzęczek.
Jak poważny jest to uraz, okaże się po dokładnych badaniach. Wtedy też zapadnie decyzja dotycząca dwóch innych kadrowiczów, którzy mogliby dołączyć do drużyny do lat 21 przygotowującej się do młodzieżowych mistrzostw Europy: Sebastiana Szymańskiego i Roberta Gumnego. Zespół Czesława Michniewicza zmierzy się we Włoszech z Belgią, gospodarzami i Hiszpanią. Początek turnieju 16 czerwca.
Brzęczek potwierdził, że wobec nieobecności Wojciecha Szczęsnego (poddał się planowanej operacji kolana) numerem jeden w bramce będzie Łukasz Fabiański. – To nie czas na eksperymenty, skupiamy się na dopracowaniu schematów – zaznacza selekcjoner. Zgadza się, że nadal jest wiele do poprawy, ale cieszy go, że już dziś drużyna prezentuje się naprawdę solidnie.