61-letni działacz w styczniu sam zawiadomił fiskusa o przestępstwie.
Izba zajmująca się przestępstwami gospodarczymi zdecyduje o ewentualnym rozpoczęciu postępowania - poinformowała rzeczniczka sądu Andrea Titz. Ze względu na objętość aktu oskarżenia oraz fakt, iż obrona ma miesiąc czasu na ustosunkowanie się do zebranych materiałów, decyzja nie powinna raczej zapaść przed końcem września.
Hoeness w styczniu sam zawiadomił urząd podatkowy o oszustwie i został 20 marca tymczasowo aresztowany. Po wpłaceniu kaucji w wysokości 5 mln euro zwolniono go. - Zrozumiałem, że popełniłem ciężki błąd i próbuję, zgłaszając się samemu do urzędu skarbowego, przynajmniej częściowo ten błąd naprawić - powiedział Hoeness w jednym z wcześniejszych wywiadów.
Po upublicznieniu afery Hoeness oddał się do dyspozycji zarządu klubu, proponując, by do czasu wyjaśnienia całej sprawy zawiesić go w obowiązkach prezesa. Jednak władze klubu zdecydowały, że powinien nadal pełnić swoją funkcję.
61-letni działacz po zakończeniu kariery piłkarskiej - w 1974 roku zdobył z drużyną RFN mistrzostwo świata - był przez wiele lat menedżerem Bayernu, od 2009 roku jest prezesem klubu. W tym roku pod jego kierownictwem klub zdobył 23. mistrzostwo Bundesligi.