Twarze sukcesu

Dziś Arsenal–Borussia, czyli Szczęsny kontra Lewandowski i okazja, by zapomnieć o Wembley.

Publikacja: 22.10.2013 01:49

Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny – łączą ich świetne występy w klubach i rozczarowania w repre

Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny – łączą ich świetne występy w klubach i rozczarowania w reprezentacji Polski

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Zbigniew Boniek mówi o nich, że będą rządzić reprezentacją Polski przez lata. Już próbują. Obaj są młodzi, utalentowani i bogaci. Futbol jest ich życiem, ale przy okazji zabawą. Wczoraj Wojciech Szczęsny zamieścił na Facebooku swoje zdjęcie z pola golfowego: – „Słuchaj, żarty się skończyły. London Calling" – napisał. – „Dobra, dobra, lecę po swoje" – odpisał Robert Lewandowski, dodając zdjęcie ze swojego ogrodu, w którym bawi się dronem. Dzisiaj Arsenal gra z Borussią Dortmund.

Obaj pochodzą z Warszawy, ale drogę na szczyt europejskiej piłki mieli zupełnie inną. Szczęsny wyjechał z Polski jako szesnastolatek i teraz nie wyobraża sobie życia poza Londynem, mówi cockneyem i świetnie odnajduje się w celebryckim świecie. Lewandowskiego w Legii nikt nie chciał, grał w Zniczu Pruszków, Lechu Poznań, od trzech lat podbija Niemcy w Borussii Dortmund, a w styczniu ma ogłosić swój transfer do Bayernu Monachium. W reprezentacji trzymają się razem, Boniek mówi, że są znakiem nowych czasów. – To inna twarz polskiej piłki. Twarz sukcesu, ciągle się uśmiechają, bo znają swoją wartość – mówi prezes PZPN.

Lewandowski od roku gra w okrutnie nudnym serialu. Nie ukrywał, że w przerwie między sezonami chciał odejść do Bayernu, ale Borussia nie zgodziła się na transfer. Piłkarz był rozczarowany, mówił, że czuje się oszukany przez kierownictwo klubu. Na pocieszenie dostał podwyżkę – pięć milionów euro za ostatni sezon w klubie z Dortmundu ma gwarantowane, jeżeli będzie to sezon sukcesów, zarobi nawet siedem milionów. To spora różnica w porównaniu z niespełna dwoma milionami, które zarabiał do tej pory. W styczniu ogłosi zapewne, że odejdzie do Bayernu, chociaż ostatnio do prasy przeciekły informacje, jakoby Pep Guardiola nie był już nim zainteresowany. Do gry o polskiego napastnika znowu włącza się podobno Real Madryt.

90 tysięcy tygodniowo

Szczęsny ma za sobą trudny rok. W połowie poprzedniego sezonu stracił miejsce w składzie, jego pewność siebie zmalała. – Nie ma co ukrywać, zostałem wyrzucony z drużyny. Nie mam pretensji do Arsene'a Wengera, zasłużyłem na to. Tamten czas zrobił mnie silniejszym, zacząłem inaczej podchodzić do swoich obowiązków. Robię wszystko, żeby utrzymać reżim, nie potrzebuję do tego już żadnych wstrząsów – mówi „Rz" bramkarz Arsenalu.

Inne podejście do obowiązków to także dieta, zostawanie na boisku po treningach i przyjeżdżanie do klubu kilka godzin przed zajęciami. Szczęsny wrócił do składu po kolejnej kontuzji Łukasza Fabiańskiego i znowu ma bardzo silną pozycję. Jeszcze przed wyjazdem na ostatnie zgrupowanie reprezentacji rozpoczął pertraktacje na temat przedłużenia swojej umowy z Arsenalem. Kontrakt kończy się w czerwcu 2015 roku, klub zaproponował mu podwyżkę, jednak Szczęsny ofertę odrzucił. Nie chce się ruszać z Londynu, ciągle mówi, że marzy o sukcesach z Arsenalem, ale chciałby też zarabiać 90 tysięcy funtów tygodniowo. Gdyby klub zgodził się na jego warunki, w Premiership wśród bramkarzy droższy byłby tylko Petr Cech, który w Chelsea może liczyć na 100 tysięcy funtów tygodniowo.

Po ośmiu latach bez żadnego trofeum ten sezon może wreszcie należeć do Arsenalu. Strzałem w dziesiątkę okazało się sprowadzenie za 50 milionów funtów Mesuta Oezila z Realu Madryt. Drużyna Wengera nadal gra pięknie, ale teraz doszła do tego skuteczność. Arsenal po ośmiu kolejkach jest pierwszy w tabeli, a Szczęsny zbiera świetne recenzje.

Wenger docenił także jego występ w meczu z Anglią na Wembley. Powiedział, że to problemy sprzed kilku miesięcy spowodowały, że jego bramkarz jest teraz w świetnej formie. – Każdy wielki piłkarz musi mieć taki okres, nigdy nie wątpiłem, że Wojtek sobie poradzi – tłumaczył.

Szczęsny nie zgadza się z przypisywaniem obecnych sukcesów jego drużyny tylko Oezilowi. – To trochę niesprawiedliwe, Mesut oczywiście ożywił nasz atak, ale teraz dużo lepiej gramy także w obronie. Mecz z Napoli w drugiej kolejce Ligi Mistrzów pokazał, że w tym sezonie możemy być naprawdę mocni. Czy boimy się Borussii? Są mocni, grali w finale. No i mają świetnego napastnika. Pierre-Emerick Aubameyang jest naprawdę szybki – żartuje Szczęsny w rozmowie z „Rz".

Arsenal ma świetną prasę, gorzej z Borussią i Lewandowskim. Drużyna z Dortmundu w ostatniej kolejce wygrała co prawda 1:0 z Hannoverem po golu z rzutu karnego, ale polski napastnik był bardzo krytykowany. Borussia po dziewięciu kolejkach jest tylko o punkt za Bayernem. Juergen Klopp przeprowadził świetne transfery, dzięki czemu jego drużyna nie straciła nic na jakości w porównaniu z poprzednim sezonem.

Klopp do Anglii

Anglicy wizytę Borussii na Wyspach traktują jako poważny test dla Kloppa, który miał propozycję pracy z kilku klubów Premiership. Trener obiecał, że będzie pracował w Dortmundzie do końca umowy, czyli 2016 roku, ale jednocześnie stwierdził, że nie wiąże swojej przyszłości z tym klubem. – Nie jestem Mahatmą Gandhim, żeby nie interesować się swoimi zarobkami, ale w życiu nie chodzi tylko o pieniądze. Najważniejsze, by zmieniać pracę w odpowiednim czasie, nie widzę powodu, by teraz odchodzić z BVB, ale w przyszłości... – powiedział Klopp.

Po ostatnim meczu reprezentacji Polski na Wembley drużyna została w Londynie na imprezie zorganizowanej przez Szczęsnego. Borussia od razu po spotkaniu z Arsenalem wraca do Niemiec, więc tym razem okazji do podobnego spotkania nie będzie.

Być może w tym meczu w barwach Borussii zobaczymy też Jakuba Błaszczykowskiego. Kapitan reprezentacji prywatnie gra jednak w innej drużynie niż Szczęsny i Lewandowski.

DZIŚ GRAJĄ: (mecze o 20.45)

Grupa E: Steaua – FC Basel, Schalke 04 – Chelsea Londyn (nSport) Grupa F: Arsenal Londyn – Borussia Dortmund (Canal+ Sport), Olympique Marsylia – SSC Napoli (Canal+ Family2) Grupa G: FC Porto – Zenit, Austria Wiedeń – Atletico Madryt Grupa H: Celtic – Ajax, AC Milan – FC Barcelona (Canal+)

JUTRO GRAJĄ: (mecze o 20.45)

Grupa A: Bayer Leverkusen – Szachtar Donieck (Canal+ Family2), Manchester United – Real Sociedad (Canal+) Grupa B: Real Madryt – Juventus Turyn (Canal+ Sport, TVP1), Galatasaray – FC Kopenhaga

Grupa C: Anderlecht Bruksela – Paris Saint-Germain (nSport), Benfica – Olympiakos Grupa D: CSKA Moskwa – Manchester City (Canal+ Family2, 18.00), Bayern – Viktoria Pilzno

Piłka nożna
Pierwsze w tym roku zgrupowanie kadry. Robert Lewandowski: zaczynamy od zera
Piłka nożna
Robert Lewandowski wśród najlepszych strzelców w historii. Pelé w zasięgu Polaka
Piłka nożna
Zgrupowanie reprezentacji. Odzyskać zaufanie kibiców
Piłka nożna
Remontada Barcelony, Atletico na kolanach. Gol Roberta Lewandowskiego w hicie w Madrycie
Materiał Promocyjny
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Piłka nożna
Atrakcja jak Wieża Eiffla. Manchester United chce mieć najpiękniejszy stadion
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń